Wiadomości
Sprzęt
Porady Miasto
Prawo
Historia
Rozrywka
Książki
Turystyka
Reportaż
!!2021-10-Globrower
Jesteś tutaj > Strona główna > Książki > Beletrystyka > Makaron w sakwach, czyli rowerem przez Andy i Kordyliery

Makaron w sakwach, czyli rowerem przez Andy i Kordyliery

typ beletrystyka-relacja z wyprawy Makaron w sakwach, czyli rowerem przez Andy i Kordyliery
autor Piotr Strzeżysz
wydawnictwo Bezdroża
data wydania 2012
okładka miękka
ilość stron 280
szacunkowa cena 40 zł
inne informacje Format: 150x210
opis

Makaron w sakwach, czyli rowerem przez Andy i KordylieryJest to kolejna już pozycja wydawnictwa specjalizującego się w książkach podróżniczych oraz przewodnikach. Tym razem razem jest to zapis z podróży rowerowych przez Amerykę Południową i Północną.

Piotr na pierwszą wyprawę - przez Patagonię ruszył w styczniu 2008 roku bez roweru - kupił go dopiero na miejscu. Niestety okazało się, że nie jest wstanie na takim sprzęcie pokonać zamierzonej trasy. Porzuca jednoślad i kontynuuje podróż miejscowymi środkami transportu. 

Do Ameryki Południowej powraca jeszcze tego samego roku w czerwcu, tym razem razem ze swoim własnym rowerem. Za cel postawił sobie przejechanie Andy - leżących w Chile, Argentynie i Boliwii. 

Trzecia część "Makaronu w sakwach" opowiada o podróży z 2011 roku przez Kordyliery leżące w USA.

Autor swoje przygody opisuje językiem lekkim i łatwym skupiając  się głównie na podróży i przeżyciach oraz kontaktach ze spotkanymi ludźmi. W książce nie znajdziemy dokładnych opisów mijanych miejsc i zabytków - bardziej istotne jest to co się dzieje w głowie Piotra i jego przygody.

O książce (opis wydawnictwa):

Polecieć na drugi koniec świata, aby męczyć się długą jazdą na rowerze i żywić się kolejnymi porcjami makaronu z makaronem? Pedałować wiele dni przez zaśnieżone góry Alaski, czujnie rozglądając się za głodnymi niedźwiedziami? I w dodatku robić to za własne pieniądze, a co gorsza, dla przyjemności? Dla większości z nas to czyste szaleństwo, ale na szczęście nie dla Piotra Strzeżysza!

O autorze:

Autor po raz kolejny zadziwia nas swoim zapałem, energią i żelazną konsekwencją w dążeniu do celu. Jest przy tym rzadkim przykładem osoby wręcz emanującej otwartością na wszelkie przygody i chęcią poznawania nowych ludzi. Tym razem postanowił wyruszyć do obu Ameryk, a plonem tych wypraw jest książka opisująca, co przeżył, kogo spotkał na swojej drodze i dlaczego w życiu rowerzysty tak ważny jest tytułowy makaron.

fragment rozdziału "Podróż przez Andy":

Rozsiadłem się na niedużym placyku. Zajadałem konserwę, popijając jęczmienną nalewką, kiedy przysiadł się do mnie postawny, barczysty mężczyzna.

(...) skąd jesteś?Z Polski.(...)A sól w Polsce jest?Sól? Tak, mamy sól. Dużo soli.Dużo macie soli? Ale nie tyle, co w Boliwii, tutaj wszędzie sól.Tak, tyle to pewnie nie mamy, ale też mamy dużo, tylko że nie w jeziorach.Nie w jeziorach? Hmmm... A po ile w Polsce kilo soli?Dwa dolary - mówię i patrzę, jak mężczyźnie zaświeciły się oczy.Dwa dolary!! Puta madre! Jak mówiłeś? Polska? Jaki piękny kraj! Jadę, dwa dolary!

Puta madre! Daleko do tej Polski? Ile dni samochodem? Sąsiad ma ciężarówkę, załadujemy ją solą i wrócimy bogaci! Dwa dolary za kilogram! Tutaj całe jeziora soli, po horyzont! Powiedz, jak się jedzie do tej Polski?

 

KOMENTARZE
Temat
Treść
Kod obrazkowy


Jeśli chcesz dodawać swoje komentarze i wpisy na forum pod jednym nickiem - zaloguj się

Z dniem 2020-01-06 forum zostalo wylaczone

Brak komentarzy!