Organizacja wyprawy rowerowej

Ach... chciałbym pojechać na wyprawę rowerową

Przed wyruszeniem na wyprawę rowerową wielu rowerzystów odstręcza wizja długiej i skomplikowanej organizacji całego wyjazdu. Bazując na doświadczeniach, które zebrałem w czasie organizacji 11 dużych wypraw rowerowych w czasie ostatnich 18 lat, w czasie których przejechałem 25.000 kilometrów chciałbym pokazać że nie musi to być wcale droga przez mękę. Prześledzimy krok po kroku proces przygotowania małej i dużej wyprawy rowerowej.

Porady te przydadzą się zarówno przy organizacji tygodniowego wypadu rowerowego na Mazury, jak i dużej - półrocznej wyprawy np po Afryce.

Najważniejsza decyzja to oczywiście ta, aby w ogóle jechać. Następna w kolejności decyzja to gdzie i jaką trasą jedziemy i nie mniej ważna - z kim. Ustalamy również gdzie i jak będziemy spać - czy wybierzemy najbardziej oszczędny nocleg na dziko, czy campingi, czy też może pensjonaty i hotele. Nocleg determinuje też sposób przyrządzania posiłków - własnym sumptem, lub korzystanie z restauracji i barów. Te pięć kluczowych decyzji powinny być podjęte w pierwszej kolejności najlepiej co najmniej 3 miesiące przed wyjazdem.

Kiedy rozpocząć organizację wyprawy rowerowej?

Tutaj dochodzimy do sprawy rozłożenia całej organizacji wyprawy w czasie. Kiedy rozpocząć przygotowania? To zależy od tego gdzie jedziemy oraz czy będziemy korzystać z transportu samolotowego.

Bilety lotnicze - pół roku wcześniej

Bilety lotnicze mogą determinować czas przygotowania - generalnie zasada jest taka, że im wcześniej zarezerwujemy bilet, tym będzie tańszy. Najlepiej już co najmniej pół roku wcześniej zadzwonić do kilku biur podróży i agentów sprzedających bilety oraz sprawdzić na stronach linii lotniczych i dowiedzieć się o ceny. Na niektóre kierunki wszystkie tańsze bilety mogą być sprzedane już trzy miesiące przed odlotem!. Wtedy zostają już tylko te drogie - czasami nawet dwukrotnie.

Trochę inaczej się ma sprawa z tanimi liniami lotniczymi (np WizzAir i Ryanair) - tutaj nie zawsze działa ta reguła. Zazwyczaj faktycznie bilety są tańsze, jeśli kupimy je sporo wcześniej. Z drugiej jednak strony czasami na niektóre kierunki cena biletu może gwałtownie spaść, tuz przed samym odlotem. Mimo wszystko warto pół roku wcześniej sprawdzić na stronach przewoźników po ile sa bilety - i jeśli nam cena odpowiada kupić od razu. 

Wyczynowa wyprawa rowerowa - ponad rok wcześniej

Sprawa komplikuje się jeśli przygotowujemy spektakularna wyprawę - np. dookoła świata, lub przez wiele krajów, czy też jest to innego rodzaju wyczyn i chcielibyśmy zdobyć sponsorów. W takim wypadku organizację musimy rozpocząć minimum 18-12 miesięcy przed wyruszeniem. Dlaczego? Firmy układają swoje plany marketingowe na cały rok naprzód. Jeżeli zabierzemy się do sprawy za późno, najczęstszą odpowiedzią będzie: "nasz plan sponsoringów na ten rok jest już ułożony i nie mamy możliwości jego zmiany". Tego byśmy oczywiście nie chcieli usłyszeć.

W pierwszej kolejności musimy zadbać o media - bez tego nie zdobędziemy sponsorów. Najpierw podpisujemy umowy z prasą, radiem i telewizją, następnie przygotowujemy ofertę sponsorską i ruszamy na poszukiwanie sponsorów.

Wizy - pół roku wcześniej

Przed wyjazdem musimy sprawdzić również czy nie ma obowiązuj posiadania wiz. Jeśli tak - najlepiej już pół roku wcześniej dowiedzmy się jakie są warunki przyznania takiego dokumentu. W niektórych krajach, aby otrzymać wizę trzeba mieć zaproszenie (niektóre byłe kraje ZSSR - np Uzbekistan, Turkmenistan). Załatwianie tego dokumentu również może trochę czasu potrwać.

Szczepienia - 5-8 tygodni wcześniej

Jeżeli jedziemy do kraju, w którym są wymagane szczepienia (np. tropiki) musimy je wykonać także odpowiednio wcześniej. Wykształcenie odporności przez organizm trwa do kilkunastu dni, ale niektóre szczepienia wymagają kilku dawek. Z tego powodu warto do tematu szczepień podejść odpowiednio wcześniej - od 5 do 8 tygodni przed ruszeniem w podróż.

Urlop - rok wcześniej

Osoby pracujące na etatach muszą ustalić plan urlopów - w wielu firmach długi 3-5 tygodniowy urlop może być problemem. Teoretycznie maksymalny wymiar urlopu to 26 dni roboczych co się równa 5 tygodniom i jednemu dniowi. Zazwyczaj plan urlopów jest układany pod koniec roku - na cały przyszły rok. Jeżeli lecimy samolotem uprzedźmy pracodawcę, że nasz urlop może się przesunąć plus, minus 7 dni. Na tak wczesnym etapie nie jesteśmy jeszcze w stanie przewidzieć którego dnia tygodnia będziemy mieli odlot i przylot.

Trzy miesiące wcześniej

Jeśli nie będziemy korzystać z samolotu, optymalnym wydaje się okres 3 miesięcy do czasu wyjazdu. Wtedy powinniśmy już wiedzieć:

• dokąd jedziemy
• jaką trasą?
• z kim
• jak nocujemy
• jak przyrządzamy posiłki

Ktoś może powiedzieć: - Ale przecież równie dobrze mógłbym zdecydować o wyjeździe tydzień przed - szybko kupić (jeśli będą) bilety samolotowe i pojechać - po co więc te wszystkie ceregiele?

Oczywiście, tak też można podejść do tematu. Jednak, jeśli zależy nam na spokojnej głowie - i to w czasie przygotowań i w czasie samej wyprawy, zdecydowanie warto rozpocząć przygotowania odpowiednie wcześniej.

W praktyce często okazuje się, że np. akurat w region gdzie jedziemy nie możemy kupić mapy czy też przewodnika i musimy poczekać tydzień, lub dwa na przesyłkę. Jeśli nie sprawdzimy ważności karty kredytowej - podczas wyjazdu będziemy niemile zaskoczeni że ona nie działa. Ważność paszportu upłynął nam tak szybko, że tego nie zauważyliśmy. Jak na złość, przed samym wyruszeniem zaboli nas ząb, okaże się że baterie do aparatu mamy zużyte, a namiot po ostatnim biwaku jest dziurawy i na śmierć o tym zapomnieliśmy...

3,2,1 do wyjazdu

Trzy miesiące przed wyruszeniem rozpoczyna się najgorętszy okres przygotowań. W tym czasie załatwiamy największą ilość spraw i zakupów. Jeśli jeszcze nie opracowaliśmy dokładnie trasy najlepiej to zrobić teraz oraz kupić przewodniki i mapy. Należy sprawdzić ważność dokumentów: paszportu (najlepiej żeby jego termin ważności nie kończył się jeszcze 3 miesiące po powrocie z wyprawy), legitymacji zniżkowych (ISIC, Euro<26, legitymacja kolejowa, studencka), kart bankowych - kredytowych (Visa, MasterCard) oraz debetowych (Visa Electron, Maestro). Już teraz możemy spisać numery telefonów które powinniśmy zabrać ze sobą: do zastrzegania kart bankowych i czeków - na wypadek kradzieży oraz numery do polskich ambasad w krajach do których się udajemy.

Miesiąc przed wyjazdem to dobry czas aby udać do dentysty i naprawić wszystkie ubytki - na wyjeździe każdy nieuleczony ząb może dać znać o sobie w najmniej oczekiwanej chwili. Jeśli mamy problemy ze zdrowiem warto się udać do naszego lekarza, poinformować go o wyprawie i poprosić ewentualnie o przepisanie odpowiednich leków np. przeciwalergicznych). Przy okazji weźmy receptę na jeden ogólny antybiotyk (np. amoksycylina).

Teraz też jest najlepszy czas aby przejrzeć cały sprzęt. Sprawdzamy rower, czy nie trzeba wymienić kasety, łańcucha, linek hamulcowych, klocków hamulcowych (okładzin w tarczowych) oraz opon. Zawsze jeśli mamy wątpliwości co do stanu zużycia tych elementów, lepiej od razu kupić nowe - nie będziemy się przejmować podczas wyprawy. Sprawdzamy czy bagażniki (przedni i tylny) są w dobrym stanie, a lampki (przednia i tylna) działają prawidłowo. Dokładnie przeglądamy sakwy - szczególnie szwy, zamki i mocowanie (haki). Warto zastanowić się nad zakupem dodatkowego wyposażenia - kierownicy triathlonowej, lusterka czy też dodatkowych koszyków i samych bidonów. Ostatnia sprawa to sprzęt biwakowy - namiot (do sprawdzenia: tropik, maszty, śledzie lub szpilki), śpiwór (szwy i konieczność jego wyprania) oraz maszynka do gotowania (czasami jest konieczne przeczyszczenie palnika).

O tym czym należy się zająć dwa tygodnie przed wyjazdem oraz szczegółowy harmonogram przygotowań znajdziesz w drugiej części poradnika »

Marcin jakub Korzonek