Wiadomości
Sprzęt
Porady Miasto
Prawo
Historia
Rozrywka
Książki
Turystyka
Reportaż
!!2021-10-Globrower
Jesteś tutaj > Strona główna > Wiadomości > Aktualności > Napieralski i Zieloni: przesiądźmy się na rower

Napieralski i Zieloni: przesiądźmy się na rower

Data: 2011-09-23
Źródło: pap

Szef SLD Grzegorz Napieralski i Zieloni 2004 zachęcali w czwartek z okazji Europejskiego Dnia bez Samochodu, by przesiąść się na rower. "Rower nie truje, nie hałasuje, rower to aktywność" - przekonywali wspólnie lider Sojuszu i działacze Zielonych.

Uczestnicy czwartkowej konferencji, zorganizowanej na warszawskim placu Zbawiciela, podpisali też symboliczną "kartę rowerową". "Chcemy w ten sposób promować transport rowerowy w mieście. Główne hasła to: rower nie truje, rower nie hałasuje, rower to aktywność, rower jest dostępny dla każdego, rower nie tankuje" - wyjaśniła Agnieszka Grzybek z Zielonych.

Jej zdaniem obecna polityka, z jaką mamy do czynienia w Polsce, jest przede wszystkim nastawiona na promowanie indywidualnego transportu samochodowego. "Ona nie zdaje egzaminu, jest też sprzeczna z zaleceniami Unii Europejskiej, ponieważ UE zaleca, aby jej państwa członkowskie przeznaczały środki na inwestycje, drogi i kolej, w podziale 60 proc. na drogi i 40 proc. na kolej, natomiast u nas ta proporcja jest zupełnie odwrotna, czyli 85 proc. na drogi, a tylko 15 proc. na kolej" - uważa Grzybek.

Działaczka Zielonych przypomniała też postulat swej partii "tiry na tory". "Chodzi o to, by ograniczyć tranzyt ciężkich samochodów ciężarowych przejeżdżających przez nasz kraj i niszczących drogi, by wykorzystać tu kolej, co będzie też jednocześnie możliwością pozyskania środków na inwestycje" - zaznaczyła Grzybek.

Napieralski przyznał, że często korzysta z samochodu, ponieważ w kampanii wyborczej ten środek lokomocji daje możliwość szybkiego przemieszczania się. "Namawiam jednak, aby korzystać ze środków komunikacji publicznej, takich jak pociąg, autobus, tramwaj, ponieważ to zmniejsza ruch, zmniejsza zużycie paliwa" - zachęcał.

"Chciałbym też dzisiaj serdecznie namawiać wszystkich: nie bójmy się komunikacji publicznej, to na pewno nam będzie łatwiej nam się żyło, szczególnie w dużych miastach, o wiele wygodniej" - dodał. Sam - jak mówił - czasem jeździ na rowerze, z córkami.

Po konferencji do Napieralskiego i Grzybek podeszła też starsza pani, która skarżyła się na rowerzystów jeżdżących po warszawskich chodnikach. Lider Sojuszu odpowiedział, że w stolicy trzeba budować więcej ścieżek rowerowych tak, by również miłośnicy dwóch kółek mieli którędy jeździć.

Napieralski przybył na czwartkową konferencję ubrany w dżinsy, sportową bluzę i sportowe buty. Po konferencji przebrał się w specjalnie na tę okazję przygotowaną koszulkę z zielonym nadrukiem roweru. Wsiadł też na dwa kółka i jeździł po placu Zbawiciela. W tym momencie zjawił się Janusz Palikot, lider Ruchu Palikota.

Palikot wyjaśnił dziennikarzom, że w pobliskim kinie Luna prezentował w czwartek nowy spot wyborczy. "Wychodząc z kina Luna, zobaczyłem pana przewodniczącego Napieralskiego i pomyślałem, że może jest szansa, żeby zaprosić go na debatę. Trochę dziwne, że jeździ na rowerze, ale jeśli uważa, że jedyna forma, w której on ma równe szanse z innymi, to jest ta, kiedy jego partner też jeździ na rowerze, to ja jestem w stanie debatować na rowerze" - powiedział Palikot.

"Może być debata na rowerze!" - krzyknął do przejeżdżającego lidera Sojuszu. Napieralski jednak nie odpowiedział. Palikot, zachęcony przez działaczy Zielonych, również podpisał "kartę rowerową".

Czytaj dalej na stronach pap
KOMENTARZE
Temat
Treść
Kod obrazkowy


Jeśli chcesz dodawać swoje komentarze i wpisy na forum pod jednym nickiem - zaloguj się

Z dniem 2020-01-06 forum zostalo wylaczone

Brak komentarzy!