Wiadomości
Sprzęt
Porady Miasto
Prawo
Historia
Rozrywka
Książki
Turystyka
Reportaż
!!2021-10-Globrower
Jesteś tutaj > Strona główna > Forum > Prawo > Jazda rowerem po chodniku

Jazda rowerem po chodniku

2013-11-07 20:57 użytkownik [niezalogowany] napisał:
świat wg. pieszego grabarza
Niedawno usiłowałem wytłumaczyć znajomemu Niemcowi, zresztą prawnikowi, sens polskiego przepisu, że w dzień, gdy jezdnią jadą stada furiatów w samochodach, rowerzysta musi jechać jezdnią, a w nocy, gdy jednia jest wymarła i pusta, może jechać chodnikiem. Obciach.
2014-03-09 07:25 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Rowery na chodniki
Należy zmienić zapisy w USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruch drogowym Dz.U. 2012 poz. 1137

Obwieszczenie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 30 sierpnia 2012 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy - Prawo o ruchu drogowym.

Uzasadnienie

Jestem kierowcą autobusu miejskiego. To, co wyprawiają kierujący rowerami na jezdni to włos na głowie się jeży. Dlaczego amatorzy na rowerach jeżdżą po jezdni, która jest z natury przeznaczona do poruszania się pojazdów mechanicznych kierowanych przez osoby posiadające odpowiednie uprawnienia? Dlaczego Ja, mam przeżywać stres (zagrożenie mojego życia przez stres) związany z omijaniem wyprzedzaniem zwalnianiem (zwiększone zużycie paliwa a tym samym negatywny wpływ na środowisko naturalne) mądrych inaczej kierujących rowerami na jezdni.
Manewry wymienione w powyższym zdaniu są bardzo niebezpieczne dla innych uczestników ruchu, którzy opłacają te drogi i mają się czuć jak najbardziej bezpiecznie i przyjaźnie.
Dlaczego nazywam kierujących rowerami mądrymi inaczej ano dlatego że nikt albo samobójca może wjechać na jezdnie rowerem i twierdzić że jest równorzędnym uczestnikiem ruch na podstawie ustawy w obecnym kształcie uchwalonej przez mądrych inaczej Posłów. Na potwierdzenie mądrości inaczej Posłów jest zapis art.24 pkt.12. Ustawy o Ruchu Drogowym.
Poniżej sporządzone przeze mnie ułożone chronologiczne poprawki do ustawy Prawo o Ruchu Drogowym na pewno ograniczą wypadkowość z uczestnikami kierującymi rowerami.

Konkluzja

Jeżeli Posłowie nie uchwalicie tych poprawek to jesteście winni śmierci lub kalectwa wszystkich rowerzystów którzy będą ofiarami zapisów ustawy w obecnym kształcie od dnia otrzymania tego pisma. I jeszcze jedno będzie można Posłów oskarżyć z Art. 151. k.k.
Kto namowa lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się
na własne życie.
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

- dlatego że ustawa w obecnym kształcie nakazuje ryzykowanie własnym życiem lub kalectwem poprzez nakaz kierowanie rowerem po jezdni. Ja w swoich poprawkach takie ryzyko dopuszczam tylko wyjątkowo kiedy nie ma możliwości do korzystania z innych część drogi.

Koszty
Żadne poza kosztami zaoszczędzonego paliwa z którego akcyza i podatki nie wpłyną do budżetu Państwa.
Mam nadzieje że pieniądze Posłom nie przysłonią życia i zdrowia kierujących rowerem.
Jestem otwarty na uwagi.

Pozdrawiam Tomasz Bednarski


art.2
9) chodnik - część drogi przeznaczoną do ruchu pieszych:

Zmiana
art.2
9) chodnik - część drogi przeznaczoną do ruchu pieszych i kierujących rowerem:

art.2
18) pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i nie wykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami: za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej:

Zmiana
art.2
18) pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i nie wykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami: za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę kierującą rowerem:

Art. 11.
1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.
2. Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi.
3. Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie.

Zmiana
Art. 11.
1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza lub drogi dla rowerów. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.
2. Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi nie dotyczy kierującego rowerem.
3. Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie nie dotyczy kierującego rowerem.

art.16
7. Na skrzyżowaniu i bezpośrednio przed nim kierujący rowerem, motorowerem lub motocyklem może poruszać się środkiem pasa ruchu, jeśli pas ten umożliwia opuszczenie skrzyżowania w więcej niż jednym kierunku, z zastrzeżeniem art. 33 ust. 1.

Zmiana
art.16
7. Na skrzyżowaniu i bezpośrednio przed nim kierujący motorowerem lub motocyklem może poruszać się środkiem pasa ruchu, jeśli pas ten umożliwia opuszczenie skrzyżowania w więcej niż jednym kierunku, z zastrzeżeniem art. 33 ust. 1.

art.24
12. Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony.

Zmiana
art.24
12. (uchylony)

Art. 33.
1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
1a. Kierujący rowerem może zatrzymać się w śluzie rowerowej obok innych rowerzystów. Jest obowiązany opuścić ją. kiedy zaistnieje możliwość kontynuowania jazdy w zamierzonym kierunku i zająć miejsce na jezdni zgodnie z odpowiednio art. 33 ust. 1 lub art. 16 ust. 4 i 5.
2. Dziecko w wieku do 7 lat może być przewożone na rowerze, pod warunkiem że jest ono umieszczone na dodatkowym siodełku zapewniającym bezpieczną jazdę.
3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się:
1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu. z zastrzeżeniem ust. 3a:
2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach:
3) czepiania się pojazdów.
3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.
4. (uchylony).
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest
dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem:
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której nich pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów:
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź. gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.
6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
7. Kierujący rowerem może jechać lewą stroną jezdni na zasadach określonych dla ruchu pieszych w przepisach art. 11 ust. 1-3. jeżeli opiekuje się on osobą kierującą rowerem w wieku do lat 10.

Zmiana
Art. 33.
1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z chodnika, drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika, drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
1a. Kierujący rowerem może zatrzymać się w śluzie rowerowej obok innych rowerzystów. Jest obowiązany opuścić ją. kiedy zaistnieje możliwość kontynuowania jazdy w zamierzonym kierunku i zająć miejsce na jezdni zgodnie z odpowiednio art. 33 ust. 1 lub art. 16 ust. 4 i 5.
1b. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem jeżeli jest niemożliwe poruszanie się po poboczu, chodniku, drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca innym użytkownikom jezdni.
2. Dziecko w wieku do 7 lat może być przewożone na rowerze, pod warunkiem że jest ono umieszczone na dodatkowym siodełku zapewniającym bezpieczną jazdę.
3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się:
1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu.
2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach:
3) czepiania się pojazdów.
3a. (uchylony).
4. (uchylony).
5. (uchylony)
6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
7. Kierujący rowerem może jechać lewą stroną jezdni na zasadach określonych dla ruchu pieszych w przepisach art. 11 ust. 1-3. jeżeli opiekuje się on osobą kierującą rowerem w wieku do lat 10.

Autor nie bierze odpowiedzialności za wyżej wymienione sugestie; wypowiedź ta ma charakter nie sugestywny i nie może być brana pod uwagę jako nawoływanie do popełnienia przestępstwa. Wszelkie niezrozumienie informacyjnego/humorystycznego [niepotrzebne skreślić] charakteru wypowiedzi wynikające z braku poszanowania dla prawa i/lub godności ludzkiej, jest poza zasięgiem kompetencji autora.
2014-04-16 13:55 użytkownik [niezalogowany] napisał:
xtx
co do drogi, to albo każdy ma na niej takie samo prawo, albo jest źle.Nie ma tak, że ktoś, kto prowadzi autobus coś musi. Większe prawa ma się w miejscu zamieszkania, w okolicy swojego domu, na swoim osiedlu i na wsi.Trudno, żeby ktoś nie przeszedł przez jezdnię do sklepu, czy czuł się na jezdni jak z wizytą u pana.
2014-06-19 14:53 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Bezpieczeństwo na chodniku
Witam. Wczoraj miałem prawie wypadek na chodniku po którym jechałem rowerem w 3 min 2 razy wpadłbym pod samochód, oto zapis kodeksu drogowego, który mówi o tym że:
Art. 33.
1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Znalazłem te przepisy ponieważ gościu który wyjeżdżał z posesji nie zachował bezpieczeństwa i nie ustąpił pierwszeństwa pieszym i rowerzystom wyjeżdżając z drogi wewnętrznej... aa tutaj link: http://kodeks-drogowy.org/ruch-drogowy/ruch-pojazdow/przepisy-dodatkowe-o-ruchu-rowerow-motorowerow-pojazdow-zaprzegowych
2014-08-14 13:20 użytkownik [niezalogowany] napisał:
jazda rowerem

Wczoraj (13.o8 około 16.30) po chodniku przy ul.Brogi jechała jakaś gwiazda-młoda blondyna z długimi kręconymi włosami i wjechała na mnie od tyłu, Ja szłam grzecznie chodnikiem z 4-letnia wnuczką. Co by było, gdyby wnuczka szła po lewej stronie za rękę? Wjechałaby głupia durna baba na nią, a tak cale uderzenie dostałam ja. A ona wlazła na rower i odjechała. Co prawda powiedziała przepraszam, ale co by to dało, gdyby rozjechała dziecko. Może przeczyta to ta idiotka.
2014-08-24 15:01 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Odp.: jazda rowerem
Notoryczna jazda rowerzystów po przejściach dla pieszych jest skutkiem idiotycznego przepisu dopuszczającego malowanie ścieżki obok przejścia!
Większość rowerzystów nie rozróżnia tego i jeździ wszędzie rowerem po każdym przejściu.

To jest IMO największy idiotyzm ze wszystkich dotyczących rowerzystów.
Powino być że na każdym przejściu doopa z siodełka i spacerkiem przeprowadzamy welocyped.
2014-08-27 21:02 użytkownik [niezalogowany] napisał:
dość rowerzystów szalejących po chodnikach
Uważam, że pomysł, aby rowerzyści byli traktowani jak piesi jest nie do przyjęcia. Masy krytyczne uważam za masy bezkrytyczne i straconą okazję do edukacji drogowej tej bandy idiotów. Rowerzyści na mojej ulicy mkną z szybkością światła pod prąd, dając znikomą szansę pieszym przechodzącym jezdnię w zorientowaniu się o grożącym niebezpieczeństwie, potem nie zatrzymując się niejednokrotnie na światłach wpadają na przejście dla pieszych i wskakują na pas ruchu. Albo w wersji przejazdu po przejściu dla pieszych po skosie, najlepiej krzyżując się pośrodku. Ja nie wspomnę już o debilach jeżdżących po przystanku autobusowym, który jest maksymalnie wąski, że prawie trzeba schodzić na jezdnię by ominąć słupek przystankowy z tabliczką. Inny rodzaj dupków wywija slalomy fantazyjne po chodniku w dół, albo chce udowodnić, że są super szosowcami po chodniku. Ten na przystanku bardzo się zwęża i jest jeszcze podcięty przez zatokę. Generalnie rowerzyści usiłują rozjechać pieszych wsiadających z chodnika do autobusu. To samo dzieje się na przystanku tramwajowym, na który wpadają pędem rowerzyści , jest na chodniku bardzo wąsko, próbują rozjechać pasażerów wsiadających prosto z tego wąskiego paska chodnika do tramwaju, lub wysiadających z tramwaju. Inni mądrale jeżdżą po chodnikach równolegle i ścigają się. Po chodniku chodzą ludzie, którzy muszą się tam przemieszczać, bo to jest ruchliwa droga z przystanku do domu. Ja nie wspomnę o rodzicach z dziećmi, babach z siatami, babciach z laskami, psiarzach ze zwierzętami na długiej smyczy. Pod Wawelem i nad Wisłą nie ma może bab z siatami z tego towarzystwa, ale są za to tasiemcowe wycieczki. Jednak rowerzyści próbują tam ich rozjechać, by zrobić większe wrażenie uprawianiem przez siebie rzekomej kultury fizycznej. Gdyby przyszli tam pieszo z pobliskiego domu, nie zrobiliby takiego wrażenia, jak skrobiąc ludziom po piętach i próbując im zakosić dzieci lub przejechać po smyczy i psie. Rower powinno się parkować i przytwierdzić łańcuchem na stałe, jeśli się chce poruszać po Krakowie. Stara Huta i jakieś zadupia to co innego. Rowerem do gieesu.
2014-09-02 19:25 użytkownik [niezalogowany] napisał:
rower
Rower w wielkim mieście:
jeśli na jezdni - zagrożenie życia rowerzysty, a także wrażliwego kierowcy samochodu (gdy chce unuknąć rozjechania rowerzysty)
jeśli na chodniku - zagrożenie życia lub przynajmniej zdrowia pieszych.

Jeśli rower ma być sportem, można jeździć po specjalnie wytyczonych ścieżkach - ale nigdy po chodnikach.
2014-09-05 15:18 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Chodnik
Dojeżdżam do pracy rowerem. Na trasie dojazdu mam ok 200m szerokiego na 3m chodnika na którym rano bywa max 3 pieszych ale na drodze jest długi koreczek samochodów. Dlaczego nie powinienem skorzystać? (ustępując pierwszeństwa pieszym)
2015-02-16 13:15 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Tato
Czyli małe dziecko w wózku ( a więc z definicji pojazd, który będzie jechał spokojniej, niż jakikolwiek rower bez wózka) nie może jechać chodnikiem - zamiast tego ma jechać ulicą jako uczestnik ruchu samochodowego - i z definicji idzie pierwsze na straty... Moje gratulacje.
2015-02-21 17:39 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Nie ma tak głupich policjantów i sądów aby jeździć po jezdni
Każdy policjant z drogówki jakiego pytałem o jazdę z przyczepką po chodniku mówił, że mogę. Liczy się duch przepisu a nie litera. Ustawa zwykle spóźnia się z dopasowaniem do zmian w ruchu na drogach, bo aby przepis zmienić musi najpierw wystąpić konflikt. Czyli albo przyczepek musi przybyć albo zwiększyć się liczba wypadków na chodnikach. Duch przepisu jest taki że dziecko może wykonać manewr, który zaskoczy kierowcę. Dziecko może się przewrócić oraz być niezauważone z racji wysokości. Dziecko nie jeździ szybko po chodniku i nie przeszkadza, że prędzej wpadnie na pieszego niż dorosły. Liczy się bezpieczeństwo dziecka przed bezpieczeństwem pieszego. W dużym ruchu samochodowym rowerzysta jest zasłonięty i widać co najwyżej jego głowę nad dachami aut. Przekroczenia prędkości są nagminne a w w tej sytuacji kierowcy rezygnują ze zmiany pasa przy wyprzedzaniu rowerzysty, szczególnie że widzą go w ostatniej chwili gdy auto poprzedzające go odsłoni.Przyczepki praktycznie nie widzą tym bardziej ze się jej nie spodziewają. Żaden kierowca nie jedzie ponad 170 cm od krawężnika a tyle to minimum aby wyprzedzać zgodnie z prawem.
Skoro ponad 99% kierowców łamie prawo zagrażając rowerzyście to bezpieczeństwo dziecka w przyczepce jest po 100-kroć bardziej zagrożone. Z tego to powodu są kraje np Czechy gdzie przyczepki nie mogą poruszać się po jezdni. Jest wiele przepisów zezwalających dorosłym rowerzystom na jazdę po chodniku aby zmniejszyć ryzyko wypadku. Jest zatem oczywiste, że z czasem przyczepki będę bardziej chronione bo to co się dzieje na jezdni całkowicie odstaje od reguł jazdy zawartych w PoRD. Jest to wolna amerykanka a gdyby nie strefy zgniotu w autach to szpitale nie pomieściłyby rannych. Zatem auto chroni przed kalectwem a przyczepka nie. Przyczepka nie ma ani konstrukcji, ani gabarytów czyli widoczności, ani świateł na właściwym poziomie, ani siły światła , ani zrównanej prędkości z innymi pojazdami aby kierowca miał więcej czasu na reakcję lub rzadziej wyprzedzał. Przyczepka jest mało stabilna na zakrętach a małe kółeczka są bardziej narażone na wpadanie w dziury niż koło roweru.Dodatkowo opiekun nie ma kontroli nad tym czy 2-3 letnie dziecko nie wyswobadza się z pasów i nie wychyla na jezdnie. Dodatkowo kółka są odpinane i zdarzało mi się, że odpadały podczas jazdy. Często psuja się dyszle a dokładnie sprzęgła. Jest wiele słabych punktów opartych na plastikowych częściach czy cienkich śrubach które przecierają się , pękają czy odkręcają się zabezpieczające nakrętki.
Wiele śrub, sprężyn itd podczas jazdy popękało i ledwie zabezpieczenia zadziałały. Wielokrotnie też przyczepka dachowała.
Jeśli przepisy są nieżyciowe to dlatego, że tym co je piszą zabrakło i doświadczenia i wyobraźni, bo tematu nie znają. Zabrało głównie czasu a tempo zmian legislacyjnych odpowiada przyrostowi liczby aut sprzed 30 lat. Rodzic znający zagrożenia może odpowiadać za narażenie dziecka na śmierć, więc wystarczy wykazać, że policja nie jest w stanie zapewnić bezpeiczeństwa na jezdni bo jakże by mogła skoro nawet żadnych akcji dyscyplinujących (np odległość ) nie prowadzi bo jak twierdzi nie ma metod pomiarowych . W tej sytuacji gdy ponad 90% kierowców zagraża bezpieczeństwu dziecka rodzic jest zobowiązany do jazdy po chodniku lub pchania roweru. Dopuszcza się jazdę po chodnikach np. aut dostawczych, remontowych, poczty itd. jako wyższą konieczność.Dotyczy to też chwilowego parkowania na zakazie. Nie ma powodu aby rodzic rezygnował z ostrożnej jazdy rowerem po chodniku tylko dlatego że państwa nie stać na budowę dróg rowerowych oraz, że policja przestała reagować na większość wykroczeń tylko dlatego, że uznano iż gdy dwa auta na siebie wpadną to nikomu się krzywda nie stanie (b.rzadko). Po chodnikach też często jeździ policja tłumacząc to wyższą koniecznością np. nocnym patrolowaniem z radiowozu. Rodzić ma wybór między nie wychodzeniem z domu, pchaniem roweru, jazdą po chodniku itd. Uznał że pchanie roweru po chodniku i wolna jazda to praktycznie to samo, a jazda po jezdni to przejaw kompletnej nieodpowiedzialności tam gdzie jest duży ruch. Żaden sąd nie skaże jeśli nie doszło do potrącenia, bo to wyższa konieczność wobec słabości państwa. Chodnik ma mieć minimum 125 cm a przyczepka na chodniku 4-6 metrowym ani nie zagraża ani nie utrudnia chodzenia a ustawodawca zezwala nawet na chodnikach parkować auta czy przejeżdżać przez chodniki lub zatłoczone deptaki jak nasz Rynek. Ścieżki rowerowe to są przecież chodniki z niebieskim znakiem lub czerwoną kostką a jeżdżący po nich rowerzyści z prędkością 40km/h nikomu krzywdy nie robią.Zaś rodzic który powie że każda jezdnia jest ta samo bezpieczna powinien stracić prawa nad dzieckiem lub co najmniej mieć dożywotni zakaz jazdy z przyczepką po jezdni. Nie popełnia wykroczenia ten kto działa w imię ochrony życia innych osób. Nr art chyba 17 w KW. Natomiast za samą jazdę w dużym ruchu rodzic może być ukarany za niewłaściwą opiekę i sprowadzenie zagrożenia na dziecko.To już przestępstwo a nie wykroczenie. Zatem trzeba zrozumieć że na całym świecie jest prawo i praktyka stosowania prawa. Kodeks nie może wszystkich sytuacji opisywać bo ważyłby 2 kg. Policjant jest zobowiązany używać mózgu i może pouczyć lub nakazać prowadzić rower, ale nie może zmusić do jazdy po jezdni w każdych warunkach, bo może za to odpowiadać.


2015-03-08 14:31 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Super Express powołuje się na ten artykuł
http://www.se.pl/wydarzenia/ciekawostki/czy-jazda-po-chodniku-rowerem-jst-zabroniona-kiedy-mozna-jezdzic-rowerem-po-chodniku_548224.html
2015-03-14 09:43 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Ulica niebezpieczna, ścieżka rowerowa też!
Rowerzysta nie powinien jeździć chodnikiem lub musi uważać na pieszych... ok. Ale w takim razie pieszy nie powinien chodzić po ścieżce rowerowej! A piesi robią to nagminnie! Nawet nie można spokojnie jechać, bo co chwilę trzeba dzwonić, krzyczeć, hamować albo omijać pieszych na ścieżkach. Przecież obok zawsze są chodniki, wystarczy otworzyć oczy. W społeczeństwie trzeba myśleć też o innych a nie tylko o sobie. Rowerzyści o pieszych, a piesi o rowerzystach. Szacunek przede wszystkim.
2015-04-22 10:38 użytkownik [niezalogowany] napisał:
rowerem po chodniku
Rowerem po chodniku można jechać z dzieckiem do lat 10ciu na osobnych rowerach,ale z dzieckiem na foteliku rowerowym już nie.Niestety u nas nawet na pasach dla pieszych idąc z dzieckiem do szkoły ciężko jest przejść a co dopiero rowerem w foteliku z dzieckiem jechać po ulicy.
2015-05-19 09:04 użytkownik [niezalogowany] napisał:
a w nocy?
O ile nie stoi znak ograniczający prędkość do 50 km/h, w terenie zabudowanym w godzinach 23-5 ograniczenie wynosi 60 km/h. Czy to znaczy, że w godzinach 23-5 można się legalnie poruszać rowerem po dwumetrowym chodniku przy braku drogi dla rowerów?
2015-06-25 22:43 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Mandat
Wlasnie dostalem mandat 50 zl. Za jazde po chodniku w miescie bo chcialem nim dojecgac 20 metrow do drogi rowerewej. A i sie dowiedzialem ze nie moge dostac upomnienia bo komenda wojewodzka nakazala takie praktyki (bo maja duze dlugi) Mialem jakis szacunek do tych sluzb. Rozumiem kiedy jade za szybko wyprzedzam itd... ale lepiej jedzmy ulicami i niech nas samochody i tiry wyzabijaja tam gdzie nie ma sciezek rowerowych. STRACILEM SZACUNEK DO WAS POLICJANCI. Jeden anty wiecej. Chory kraj.
2015-07-03 16:21 użytkownik [niezalogowany] napisał:
jazda rowerem po chodniku
j.w. powinna być zawsze dozwolona bo jeżeli ktoś nie czuje się pewnie jadąc rowerem po ulicy to stwarza tylko NIEPOTRZEBNE ZAGROŻENIE !!! poza tym zmiana pasa ruchu czy jakieś inne manewry na ulicy pełnej samochodów to głupota, która może się skończyć również nie potrzebną tragedią!!! TRZEBA BYĆ WYBITNIE TĘPYM BY TEGO NIE ZAUWAŻYĆ
2015-07-05 17:50 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Zmianyw prawie
Żadne, ale to żadne zmiany w prawie o ruchu drogowym nie zmienią nic, dopóki kierujący rowerami nie włączą myślenia i rozszerzonej wyobraźni "auto osobowe, ciężarowe, tudzież autobus to nie rower nie zatrzyma się na odcinku 2m" a nie znajomość przepisów o ruchu drogowym nie zwalnia nas od ich przestrzegania.
Pozdrawiam Rowerzysta!!
2015-08-17 11:43 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Rozsądek
Jestem kierowcą samochodu, motocyklistą i rowerzystą.
Większość kierowców samochodów uważa motocyklistów za potencjalnych samobójców na drogach. Rzeczywiście na motocyklu trzeba na drodze myśleć za wszystkich samochodziarzy i przewidywać ich możliwe reakcje bo wiem z doświadczenia, że nie zawsze wszystko widać w lusterkach. Sam niejednokrotnie byłem zaskoczony pojawieniem się motocykla w pobliżu mojego auta. To jest dla mnie sprawa oczywista.
Na rowerze poruszam się w mieście Łódź, gdzie ścieżki rowerowe są "rwane" i nie wszędzie można nimi dojechać. Drogi często zakorkowane. Uważam, że jazda na rowerze NIE POWINNA być bardziej uprzywilejowana od jazdy innymi pojazdami i nie może zwalniać od myślenia i zachowania ostrożności w ruchu drogowym.
Osobiście przy każdym skrzyżowaniu ścieżki rowerowej z drogą publiczną prawie się zatrzymuję aby ocenić możliwość wjazdu na SKRZYŻOWANIE. Tego samego wymaga się od pieszych aby wchodzili na pasy zachowując ostrożność i upewniając się czy nie nadjeżdża pojazd. Wiem, że są tendencje do tego aby to kierowcy stawali przed pasami przy których są piesi. Jestem przeciwnikiem tego rozwiązania. Drogi służą do RUCHU samochodów. Im ruch płynniejszy tym mniej korków im mniej korków tym mniejsze zanieczyszczenie powietrza w naszym miastach. Wymuszanie zatrzymań na żądanie pieszych na przejściach, przepuszczanie każdego pieszego i rowerzysty uważam za złe przepisy, które pogarszają tylko nasze warunki życia w miastach.
Skrzyżowania dróg rowerowych z drogami dla samochodów powinny rządzić się jednakowymi zasadami. Nie powinno być dopuszczalne aby rowerzysta mknący 20-40 km/h wpadał na skrzyżowanie bez zachowania ostrożności i miał pretensje, że ktoś go nie zauważył i nie daj boże potrącił.
Powinny być tworzone zielone fale i możliwie płynny ruch pojazdów silnikowych. Rowery jako pojazdy ekologiczne powinny być promowane i wpuszczane również na chodniki pod warunkiem zachowania pierwszeństwa pieszych przez rowerzystą. Wszyscy chcemy się przemieszczać z miejsca na miejsce. Nie każdy może jeździć rowerem czy motocyklem.
Nikt nie jest lepszy. To, że ktoś jest zdrowy i silny i potrafi pędzić na rowerze, nie znaczy że przez własną głupotę i zarozumiałość, bo przecież ma pierwszeństwo, nie straci zdrowia z dnia na dzień. Szanujmy się wzajemnie w ruchu.
Mariusz
2015-08-23 12:35 użytkownik [niezalogowany] napisał:
70km na drodze i chodnik mniejszy niz 2m
a co w sytuacji: 70km na drodze i chodnik mniejszy niz 2m, brak sciezki rowerowej. I co teraz?

Bo można jeździć tylko po chodniku jak są spelnione wszystkie warnki, czyli droga powyzej 50km, chodnik conajmniej 2m.

I co teraz? mam zejść z rower i iść piesze przez cały odcinek gdzie są takie warunki?
Liczba pozycji:
1 2 3