Masa Krytyczna w Gdańsku

W gdańsku nie są, w trójmieście też nie,
I nie będą bo tu jacyś dziwni ludzie mieszkają.
5 lat temu przeprowadziłem się do Trójmiast z innego miasta, tam jeździłem na rowerze i tu myślałem że pojeżdżę z innymi, niestety nie, nie ma żadnych forów, grup.
Tu każdy sobie.

Od kiedy to wreszcie będzie możliwe : 2-pasmowym szlakiem rowerowym wzdłuż rzeki Wisły (aby poziome 3-kołowce mogły się wyminąć bezpiecznie) bynajmniej z Niepołomic do Krakowa.
Nie zapominając o miękkim pasie biegowym ? tzn zdrowotnym w pełnym tego słowa znaczeniu (aby uprawiający bieganie mogli zaliczyć całą długość Wisły np. w 7-dni). Czyżby radni nie obudzili się jeszcze z 50-letniego snu !!!
Te prace powinni wykonywać wyłącznie jeżdżący na rowerach ludzie (właściciele i podwładni).
Dzięki tej akcji : w trakcie budowy i obsługując trasę znajdzie prace setki tysięcy ludzi a infrastruktura rozwinie się automatycznie - przykładem jest : HOLANDIA, DANIA, NIEMCY, AUSTRIA

Zamiast organizować masę krytyczną należałoby bardziej wpłynąć (jakkolwike) ma Urząd Miasta, aby powstała sieć wypożyczalni rowerowych jak jest w Wawie. Wtedy dopiero Gdańsk będzie mógł nazwac sie rowerową stolicą Polski