A co z ważnością biletu?
Jeżeli ktoś zapłaci za przejazd, a musi pojazd opuścić nie ze swojej winy (bo nie jest winą przewożącego rower, że wsiadła osoba z wózkiem), bilet jest 20-minutowy a następny autobus za pół godziny, to powinien mieć prawo do możliwości kontynuowania jazdy wg czasu przejazdu z rozkładu jazdy. Tak byłoby fair. A tymczasem ZTM urządza nam kolejną odsłonę totalizatora komunikacyjnego: wsiadła staruszka - pan kupuje następny bilet.