Na Hel - tylko z rowerem

Wiele osób sięga pamięcią gdy Półwysep Helski mógł się kojarzyć jedynie z smażeniem na piaszczystych plażach i schładzaniem ciał w zimnych wodach Bałtyku. W dalszej kolejności wkroczyły w te rejony dostępne dla wszystkich sporty wodne, w tym najpopularniejszy windsurfing. Dziś miejsca dla siebie szuka turystyka rowerowa, która stała się jedną z głównych atrakcji aktywnego wypoczynku.

Turystykę rowerową można było uprawiać na Półwyspie Helskim od zawsze. Dla amatorów asfaltu była dostępna jedyna droga biegnąca przez cały półwysep, a miłośnicy jazdy w terenie mogli szaleć bo leśnych ścieżkach. Od pewnego czasu rowery stały się na półwyspie bardzo popularne za sprawą oddanej do użytku ścieżki rowerowej. Biegnie ona od Helu przez: Juratę, Jastarnię, Kuźnicę, Chałupy, Władysławowo, a następnie dalej do Pucka. Ścieżka jest odizolowana od ruchu samochodowego co pozwala na bezpieczny przejazd także z młodszymi rowerzystami. Cieszy sie ona również uwagą pieszych, którzy dostrzegając spory ruch rowerowy starają się nie wchodzić kolarzom pod koła.

Cały region zatoki Gdańskiej może być ciekawą propozycją dla turystów rowerowych na wielodniową wycieczkę. Dzięki sporej ilości pól namiotowych i innej bazy noclegowej poznanie tajemnic Kaszub nie powinno zamienić się w beztroskie wakacje. Po obcowaniu z przepiękną przyrodą, dla której warto się czasem zapuścić z utwardzonych szlaków na ścieżki leśne, warto pojechać do niedalekiego Trójmiasta. Także tutaj nie powinniśmy się rozczarować połączeniami rowerowym, które zdaniem wielu rowerzystów są najlepsze w Polsce.

Jeśli wolimy krótkie jednodniowe wycieczki, wcale nie jesteśmy na straconej pozycji. Wystarczy wybrać dowolną bazę noclegową w okolicy Władysławowa by mieć cały region jak na talerzu. Częste połączenia kolejowe pomiędzy Gdynią, a Helem i doczepiane do wielu składów wagony do przewozu rowerów powinny sprawić, że w głowie pozostaną jedynie pochłonięte na dwóch kółkach kilometry i spotkane atrakcje.