rower w autobusie - tak czy nie?
Temat roweru w autobusie budzi litanie wypowiedzi, przepychanek słownych. Nie chodzi o to, czy rower przeszkadza czy nie, czy jest bezpieczny czy niebezpieczny wewnątrz pojazdu. Chodzi o ustosunkowanie prawne zagadnienia. Kierowcę autobusu miejskiego obowiązują przepisy Kodeksu Drogowego. Ten jasno precyzuje, czy i jak można przewozić rowery. Uchwały Rady Miasta Gdańska mogą regulować takie kwestie, jak usytuowanie przystanku, sprzedaż biletów, barwy taboru komunikacji miejskiej, itp. Uchwała o rowerach, to samowolka i zaprzeczenie przepisom K.D. to tak, jakby radni uchwalili, że tramwaj czy autobus, który ma powyżej 3 minut opóźnienia, może przejeżdżać pomimo czerwonego światła. Co o tym myślicie? Radni swoje, przepisy swoje. A w razie jakiegokolwiek zdarzenia drogowego, kiedy ktoś przewróci się na rower albo rower na pasażera, winny zgodnie z przepisami KODEKSU DROGOWEGO będzie kierowca. Wspominanie archaicznych przepisów, że można w pojazdach niskopodłogowych, to bzdura. Wszystkie obecnie autobusy i środkowe człony tramwajów są niskopodłogowe. Ale wieszaki na rowery znajdują się nawet nie w kilkunastu, a tylko kilku autobusach. Reasumując, prokurator nie będzie brał pod uwagę pomysłów ZTMu czy uchwał Rady Miasta, a jedynie i wyłącznie Kodeks Drogowy.