Wiadomości
Sprzęt
Porady Miasto
Prawo
Historia
Rozrywka
Książki
Turystyka
Reportaż
Jesteś tutaj > Strona główna > Forum > Prawo > Rowerzysta na pasach

Rowerzysta na pasach

2015-07-27 00:31 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Zatrzymanie rowerzysty jeżdżącego po pasach
Czy mogę użyć siły i zatrzymać rowerzystę przejeżdżającego po pasach? I następnie doprowadzić go na komisariat w celu ukarania mandatem?
2015-07-29 21:14 użytkownik [niezalogowany] napisał:
rowerzysta-kierowca
Idąc za tematem, skoro rowerzysta ma zejść z roweru przed pasami i rower przeprowadzić, to dlaczego kierowcy nie mogą tak robić? Powinni przed pasami zatrzymać się i przepchac auto, bo pasy są tylko dla pieszych.
2015-08-14 15:17 użytkownik [niezalogowany] napisał:
przejazd
Dlaczego rowerzysta ma zsiadać z roweru i przechodzić przez jezdnie prowadząc rower a rolkarz już nie musi ściągać rolek z nóg aby przejść???
Rowerzyści są dyskryminowani !!!
2015-08-14 15:20 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Jazda
swoją drogą zawsze jeżdżę chodnikiem jak nie ma ścieżki rowerowej i gówno mnie interesuje czy się to komuś podoba czy nie. Ważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo, gdyż boję się jeździć po ulicy.
2015-08-14 16:11 użytkownik [niezalogowany] napisał:
zmiana zapisu prawnego
Do kogo można się zgłosić z inicjatywą zmiany przepisu? Chciałabym żeby zapis o przeprowadzaniu roweru przez przejście dla pieszych został zmieniony na obowiązkowe zatrzymanie się przed przejściem.
2015-08-14 19:57 użytkownik [niezalogowany] napisał:
rower
a ja bym chciał żeby Janosik wrócił
2015-08-16 00:08 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Droga rowerowa
Proszę o interpretację podawanej już we wcześniejszych komentarzach sytuacji: droga dla rowerów (lub wydzielony pas na drodze dla pieszych i rowerów) przedzielony jest "zebrą". Brak znaku "koniec drogi rowerowej". Po przejściu droga rowerowa jest kontynuowana. Można przejechać czy nie?

Osobiście w takich sytuacjach najczęściej włączam się do ruchu na jezdni i omijam "ścieżkę", która nie jest wyznaczona w kierunku, w którym się poruszam (żaden przepis nie nakazuje rowerzyście "transformować się" w pieszego). Jeśli jednak w takiej sytuacji można przejeżdżać, to będę przejeżdżać.
2015-08-24 13:11 użytkownik [niezalogowany] napisał:
apel o zmianę przepisów lub dostosowanie przejść....
Przepisy w tym zakresie powinny zostać zmienione... przecież i tak pali się wtedy zielone światło dla pieszych więc kierowca samochodu jest zobowiązany do ustąpienia pierwszeństwa więc dlaczego rowerzysta ma zsiadać ? jest do utrudnienie jak sami wiecie a w niczym nie ułatwia życia kierowcom czy pieszym bo i tak większość rowerzystów przez przejścia przejeżdża i tak. A ja zsiadając i przeprowadzając rower odbierany jestem jak jakiś "kosmita" albo niepełnosprawny umysłowo bo przeprowadzam. Prawda jest taka że wystarczy tylko inaczej namalować/ wydzielić pasy.. miejsca na tych przejściach jest wystarczająco wiele, myślę że trochę farby jest mniej kosztowne niż ustawianie znaku koniec ścieżki początek ścieżki co kilkaset metrów. Przykład przejść dla pieszych wzdłuż doliny służewieckiej i ulic przyległych tam te przejścia mają po 10m szerokości po co ?. Tak samo jest i z jazdą rowerem po chodniku... jeśli jadę spokojnie nie utrudniam i nie stwarzam zagrożenia dla ruchu pieszego to powinien być taki zapis aby można było jeździć chroniąc tym samym życie i zdrowie rowerzystów. Jakie mam szanse w zderzeniu autem którego kierowca się zagapił ? Owszem wina będzie jego ale co mi z tego jak ja wyląduje w grobie albo całe życie będę jeździł na wózku. Świat od wieków urządzony jest tak że wygrywa silniejszy... czy to w dżungli... czy na drodze... czy na ringu... a przepisami próbuje się jak to się mówi "kijem odwrócić bieg rzeki" Przepisy powinny być po to aby ułatwiać a nie utrudniać.... Prowadzone są kampanie "10 mniej" i wprowadzane ograniczenia które są wymierzone w kierowców... ani jednej nie widziałem która byłaby wymierzona w pieszych czy rowerzystów których jest więcej, aby uczyć zachowania na drodze na przejściach na chodnikach itp...bo oni to oni nie mają szans w starciu z samochodem. Od małego dziadki babcie rodzice mówili mi jak przechodzisz przez ulice patrz w lewo w prawo potem znowu w lewo i dopiero jak jest bezpiecznie to wchodź. Teraz robi się co ? wprowadza się przepis pieszy ma pierwszeństwo na przejściu dla pieszych i w jego strefie przed samochodem (z tego co wiem w przygotowaniu) i co z tego że będzie miał pierwszeństwo i co że kierowca w razie co zostanie ukarany jak jeden wyląduje na cmentarzu a drugi będzie miał z tego tytułu traumę do końca życia. Trzeba pamiętać o tym że kierowcy poza skrajnymi przypadkami(bo w każdym stadzie znajdzie się czarna owca) są już w jakiś sposób wyedukowani i wykształceni w tym zakresie, ale nie wszyscy mają prawo jazdy nie wszyscy znają przepisy i to do tych ludzi trzeba dotrzeć!!!!!! i zmusić do myślenia na drodze!!!!
2015-10-30 10:56 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Pierszeństwo
Czy na przejeździe dla rowerzystów, to rowerzysta wjeżdżający na przejazd ma pierszeństwo czy też kierujący pojazdem mechanicznym?
2016-05-22 15:47 użytkownik [niezalogowany] napisał:
jestem przeciwnikiem przeprowadzenia przez przejście dla pieszych
Bo sens jest taki jeśli chodzi o bezpieczeństwo to stawiam na pierwszym miejscu bo moim zdaniem można przejeżdżać przez przejście warunkiem jest zatrzymanie przed przejazdem przez przejście to jest najważniejsze ponieważ kierowca samochodu musi się widzieć ze stoisz bo jakbys jechał to on nie jest w stanie zatrzymać auta bo prawo fizyki rządzi a rower przeprowadzac mogą osoby mające problemy wolna jazda lub osoby starsze jak również dzieci
przeprowadzanie rowera tez może być niebezpieczne sam byłem świadkiem bo zanim ktoś wysiadzie a skręcajacy kierowca może mieć wypadek ponieważ starsza rowerzystka
wysiada miejscu gdzie.mogłaby spokojnie przejechać a kierowca mógłby tez bezpiecznie wykonać manerw a nie blokował ruch
jeśli chodzi o drogi dwupasmowe to lepiej byłoby gdyby rowerzysta poczekał moment na przejazd
a najlepiej przy każdym przejściu zatrzymać przepuścić jeśli ustąpi to jedziemy a jak kto będzie robił tak inaczej to powinien przeprowadzac rower przez przejście bo chodzi o to ze rower to nie pieszy to samo powinno robić przy wydzielonych obok przejsciacj przejazdach na rowrzystow uważam rowerzysta musi się zatrzymać kiedy auto jest pobliżu a jeśli ustąpi to.jedziemy
2016-06-16 14:53 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Rowerzyści na pasach.
Gdyby nie żal mi było blachy nie raz nie nacisnął bym na hamulec, gdy rowerzysta przejeżdża mi przed autem na przejściu dla pieszych !
2016-07-20 23:44 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Jasne. Kolarzówki przeniesiono na drogi pieszo-rowerowe
i jeszcze w blokach zapitalać na przejściach. Totalne buractwo prawne. Przepisy o przejeżdżaniu przez przejścia są wprowadzone ze względu na pieszych, a nie kierowców. To prawda, że szybko jadący rowerzysta może być zagrożeniem, ale powolny przejazd powinien być dopuszczony. To jest nienormalna sytuacja.
2016-08-07 15:31 użytkownik [niezalogowany] napisał:
rowerem po pasach
To wszytstko g---o prawdda.
Kilka lat temu jadąc poniżej 50/h na zwykłym przejściu dla pieszych w Starogardzie potrąciłem jedną z dwu małolat które z za kuriera po mojej lewej wjechały mi przed nosem.Fakt że nic się nie stało spowodował przekwalifikowanie z wypadku na kolizję i otrzymałem propozycję 200 zł mandatu.Odmówiłem i sprawa trafiła do sądu.Najpierw odbyła się sprawa w Sądzie dla nieletnich gdzie orzeczono że małolaty doprowadziły do kolizji z moim prawidłowo jadącym samochodem.Ten fakt utwierdził mnie w przekonaniu że jestem niewinny.Po 2 miesiącach odbyła się moja sprawa- pan sędzia nie dopuścił mnie do głosu i zagroził że jak nie przyjmę mandatu to po rozprawie będzie więcej -przynajmniej 800 zł dodając że małolaty nie zjawiły się na przejściu jak za sprawą rużczki a ja jeżeli miałem wątpliwości to powinienem się zatrzymać i wyjżeć czy nikt tam się nie czai..Na koniec pouczył jeszcze małolaty że powinny przeprowadzić rowery przez przejście dla pieszych bo następnym razem nie ujdzie im na sucho.
Andrzej
2016-10-01 15:09 użytkownik [niezalogowany] napisał:
wystarczy przejechać obok.
W przypadku skrzyżowań, wystarczy, że przejedzie się obok zebry od strony drogi równoległej do niej a nie po samej zebrze, i już nie jedzie się "wzdłuż po przejściu", a równolegle do niego po drodze równoległej do przejścia.

Co do jazdy po chodniku

jeździć wolno zawsze gdy nie ma ścieżek rowerowych ani znaków ograniczenia prędkości bo:

Art. 33.
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy: (...) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;

a ponieważ

Art. 20.
1a. Prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 23:00?5:00 wynosi 60 km/h.

Zatem na każdej drodze miejskiej gdzie nie ma znaków ograniczenia prędkości ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością 60km/h > 50 km/h; a że tylko w nocy - to bez znaczenia, gdyż w art 33.5 nie jest napisane że dopuszczalna prędkość dotyczy dnia czy też np. danego momentu w którym rowerzysta jedzie po chodniku.

dodatkowo:

9) chodnik ? część drogi przeznaczoną do ruchu pieszych

jeżeli chodnik znajduje się po obu stronach jezdni wystarczy że chodnik z każdej strony jezdni ma po 1m, wtedy całkowita szerokość chodnika wynosi 2m.
2016-10-07 22:31 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Rowerzysta na pasach
Obserwując co wyczynia większość rowerzystów na przejściach dla pieszych, zastanawiam się czy ci ludzie są matołami ,analfabetami, czy też tymi kierowcami, którzy przesiedli się czasowo na rower, którzy mają gdzieś kodeksy drogowe. Z obserwacji codziennej wynika, że chyba 90% rowerzystów nie wie, albo wie i lekceważy przepis, że na przejściu dla pieszych ma zdjąć d... z roweru i go prowadzić. Wykroczenie to popełniają nawet tatusiowie albo mamusie z dziećmi na rowerkach. A przecież jest to manewr wysoce niebezpieczny zwłaszcza dla rowerzysty i dla kierowcy skręcającego w prawo, po przepuszczeniu wszystkich pieszych. On po prostu nie musi się spodziewać wtargnięcia nagłego rowerzysty. Na szczęście dla tych "samobójców" kierowcy wiedzą już, że większość rowerzystów to ludzie nieodpowiedzialni .
Władza jakoś nie reaguje na to powszechne łamanie prawa.
2017-10-27 12:16 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Durnota
Durne społeczeństwo, idiotów, głupków, ludzi nieodpowiedzialnych! Nigdy nie stosowałem się do tego przepisu i nigdy nie zdarzyło mi się doprowadzić do jakiegokolwiek wypadku w tym względzie! Dwa razy w życiu musiałem za to zapłacić mandat. Policjanci to najwięksi terroryści! Tak państwo okrada swoich niewolników w sposób legalny, a kretyńscy ludzie się na to zgadzają. Ok. Jak ktoś jest kretynem, niech będzie, ale ja nie życzę sobie ograniczania mi wolności, danego mi przez samego Boga! Póki co nic z tym nie zrobię, ale ile przekleństw popłynie jeszcze w stronę policjantów za każdą taka przygodę, to sami sobie są winni. Nawet jeśli to nie oni tworzą takie idiotyczne prawa, nie ma to znaczenia! Jeśli jakiś bandyta stworzy bandyckie prawo, nie ważne czy to będzie ksiądz czy policjant, czy inny dupek - pomagasz bandytom, odpowiadasz razem z nimi!
2018-07-07 02:10 użytkownik [niezalogowany] napisał:
a gdy...
sa pasy dla pieszych a my rowerem przejedziemy obok tego przejscia?
2018-07-07 02:12 użytkownik [niezalogowany] napisał:
no to
Jestem pieszym rowerzystą
2019-02-15 07:19 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Janusz
a co jeśli na ścieżce przy przejściu akurat stoi samochód co się bardzo często zdarza bo czeka do skrętu, czy można wtedy ominąć go bez zsiadania z roweru? Czyli zjechać ze ścieżki na pasy obok. Przecież ścieżka na przejściu jest, ale to nie moja wina że zastawiona..
2019-06-19 16:57 użytkownik [niezalogowany] napisał:
Dzisiaj miałem bliskie spotkanie 3 stopnia z rowerzystą
Przykład można powiedzieć podręcznikowy. Dojeżdżam samochodem do głównej i czekam, aż nie będzie samochodów z lewej strony. W międzyczasie z prawej po pasach przejeżdża pan na rowerze. Oczywiście puściłem, chociaż powinien ściągnąć dupę z siodełka i przeprowadzić swój pojazd. Po jego przejeździe znowu popatrzyłem w lewo, aby sprawdzić czy mam drogę wolną. No i powoli ruszyłem i... sru, Przed maskę wjechał mi z dużą szybkością (gonił chyba tatę) może pięcioletni dzieciak, który ze strachu się przewrócił. Zdążyłem zahamować, bo i prędkość miałem pieszego. A za nim jechała jeszcze mamusia (madka) z fotelikiem i małym dzieckiem. Podejrzewam, że też by z radością przejechała po pasach. No bo jak wszyscy, to wszyscy. Na szczęście skończyło się u młodego na sińcu i strachu. Oczywiście głupio się czułem, bo mogłem bardziej uważać, ale też jakaś odpowiedzialność prowadzącego grupę (czyli ojca) powinna mieć tu miejsce. Uff....
Liczba pozycji:
1 2 3