Województwo | kujawsko-pomorskie |
Powiat | świecki |
Rodzaj | turystyczna |
Region | Kujawy |
Start trasy | Warlubie |
Koniec trasy | Bydgoszcz Rondo Fordońskie |
Główne punkty | Warlubie - Bzowo - Dragacz (Most Grudziądzki) - Sartowice - Świecie nad Wisłą - Gruczno - Chrystkowo - Topólno - Kozielec - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Bydgoszcz Fordon - Bydgoszcz Rondo Fordońskie |
Długość | 95-110 |
Trudność | umiarkowana |
Klasyk Nadwiślański to jedna z najdłuższych wycieczek jakie polecam. Jej długość wynosi ponad 110 km, a to sprawia, że wyprawę polecam bardziej zaprawionym rowerzystom. Pojechać jednak warto, bo na całym dystansie czekają na nas zapierające dech w piersiach krajobrazy oraz liczne turystyczne atrakcje, a wśród nich zamek w Świeciu, młyn w Grucznie i menonicka chata w Chrystkowie.
Wycieczkę rowerową zaczynamy... na dworcu PKP w Bydgoszczy. Trzeba najpierw przestudiować rozkład jazdy i znaleźć jakiś pociąg do Gdańska. Najlepiej jeżeli będzie to pociąg osobowy, bo tam naj łatwiej zapakować się z rowerem, a poza tym tylko osobówki zatrzymują się na naszej stacji docelowej w Warlubiu. Warlubie leży przy drodze krajowej nr 1 jakieś 75 km na północ od Bydgoszczy, już całkiem niedaleko od granicy województwa pomorskiego. Z Warlubia pojedziemy wiejskim asfaltem przez Bąkowo, do Bzowa. Tutaj przecinamy krajową "jedynkę" i udajemy się na wschód w kierunku Wisły. Droga prowadzi cały czas spokojnym asfaltem, tylko w Bzowie mamy krótki odcinek żużlowy, a potem jeszcze kamienisty zjazd do doliny Wisły we wsi Krusze. Wjeżdżamy teraz w płaski, niezwykle malowniczy teren. Po obu stronach widzimy w oddali skarpy wysoczyzny nadwiślańskiej. My jednak znajdujemy się w dolinie, na poziomie około 15 m.n.p.m. i na razie kierujemy się na południe, przez Wielki Lubień i Dragacz do mostu w Grudziądzu. Uwaga, w miejscach, w których zbliżymy się do wału przeciwpowodziowego polecam wjechać na wał i zerk nąć na Wisłę oraz zabytkowe mury Grudziądza wkomponowane w stromą skarpę wiślaną.Dalsza część trasy wiedzie niemal non-stop przy wale, aż do miejscowości Sartowice, gdzie czeka nas pierwszy potężny podjazd. W Sartowicach zaczyna się także najmniej przyjemny fragment trasy. Trzeba tutaj niestety wjechać na ruchliwą szosę i podciągnąć nią jakieś 6 km do Świecia. Niestety nie da się tego odcinka uniknąć, choć spotkałem się z opiniami, że można się przebić do Świecie jadąc po piaskowych skarpach Sartowickich. Jednak latem droga tam zarasta i trudno ją odnaleźć, więc nie polecam tego rozwiązania. W Świeciu na szczęście powrócimy na spokojny wiejski asfalt, który będzie nam towarzyszył już do samej Bydgoszczy. Jednak zanim dotrzemy do miasta, warto odwiedzić zamek krzyżacki w Świeciu, a następnie młyn w Grucznie, menonicką chatę w Chrystkowie, kościół w Topolnie i we Włókach. Warto też co jakiś czas robić sobie przystanki na łonie natury i podziwiać piękne krajobrazy.
Kolejny ciężki podjazd czeka nas w Kozielcu na 73 km trasy. Ostra wspinaczka na szczyt skarpy jest podobna do tej w Sartowicach. Po cieżkim podjeździe czeka nas przyjemny zjazd serpentyną do Trzęsacza. potem mijamy Strzelce Dolne i wdrapujemy się na ostatni nieco delikatniejszy podjazd do Fordonu.
Praktycznie cała trasa prowadzi przez malownicze tereny Parków Krajobrazowych Dolnej Wisły. Na terenie Zespołu Parków znajduje się 14 rezerwatów przyrody, występuje tutaj wiele rzadkich gatunków roślin i zwierząt. W granicach Parku znajduje się 97 pomników przyrody ożywionej (pojedyncze drzewa i ich zgrupowania) oraz 4 obiekty przyrody nieożywionej (jaskinia, głaz narzutowy i dwa źródła), które wzbogacone są przez cenne obiekty historyczne i etnograficzne.
Jest to najdłuższy most drogowo-kolejowy (11 przęseł) w Polsce. Mierzy 1143 m. Zbudowany przez Niemców w latach zaboru pruskiego 1876-1879 w ciągu linii kolejowej Laskowice Pomorskie-Grudziądz.
Miasto powiatowe, liczące około 26 tys. mieszkańców, położone na Pojezierzu Pomorskim przy ujściu rzeki Wdy do Wisły. Jedno z najstarszych miast Polski, prawa miejskie otrzymało w 1338 roku. W 1309 roku miasto zajęli Krzyżacy, którzy utworzyli tutaj komturię i rozpoczęli budowę zamku, ukończ
onego około 1350 roku. Oprócz zamku w Świeciu warto zobaczyć starówkę, której historia sięga ok. 1240 roku i czasów księcia Świętopełka Pomorskiego, pełniła rolę rezydencji książęcej skąd rządzono nawet całym Pomorzem Gdańskim.
Zabytkowy młyn wybudowany w 1888 roku. Położony jest w dolinie między wzniesieniami skarpy wiślanej, nad strugą, która niegdyś napędzała koło młyńskie. Wokół młyna znajduje się oryginalny skansen pszczelich uli. W sąsiedztwie młyna, rok rocznie pod koniec sierpnia odbywa się impreza "Festiwal Smaku" podczas której odbywa się prezentacja regionalnych przysmaków i potraw.
Chrystkowo to wieś położona 2 km na południe od Gruczna. Najważniejszym zabytkiem jest tutaj chata z 1770 roku wybudowana przez holenderskich osadników - menonitów. Chata jest najcenniejszym w województwie kujawsko-pomorskim przykładem architektury menonickiej. Można obejrzeć ją także w środku, a gościnni mieszkańcy chętnie opowiadają o jej historii.
Topólno to mała wieś leżąca w dolinie Wisły. Główną jej atrakcją jest barokowy kościół wybudowany w 1681 roku. Do dziś zachowało się wiele pamiątek z tamtych czasów, wśród nich między innymi ołtarz z obrazem Matki Boskiej oraz organy z 1695 roku, na szczycie których znajduje się herb dawnych właścicieli Topolna - rodziny Konarskich.
Podążając na południe Doliny Dolnej Wisły towarzyszą nam także unikatowe perełki naszej historii, które są bardzo trudne do dostrzeżenia dla niezorientowanych turystów. W Topolnie i Strzelcach Dolnych zachowały się szczątki średniowiecznego grodów. Dzisiaj nie widać w tych miejscach żadnych ruin, wiele natomiast można odczytać z charakterystycznego ukształtowania terenu. Wały ziemne na szczytach zboczy doliny wiślanej pozwalają zobaczyć gdzie ulokowane były mury obronne, fosa i inne umocnienia. Grodzisko w Topólnie nosi nazwę Grodzisko Talerzyk. Wiąże się to z kształtem jaki ma w tym miejscu wzniesienie nadwiślańskie. Na grodzisko prowadzi polna droga, a na szczycie jest nawet ławeczka dla strudzonych wędrowców. Grodzisko w Strzelcach jest natomiast całkowicie niedostępne. Widać je z drogi, ale żeby się na nie dostać, trzeba się bardzo napocić, bo nie prowadzi tam żadna ścieżka. Z grodzisk w Topólnie i Strzelcach Dolnych roztacza się przepiękny widok na Dolinę Wisły.