Odpowiedzi nie podaliście choć przedostatnia jest najbliższa prawdzie
Do pieszego, o czym TY piszesz! wchodząc na jezdnię (a DDR NIĄ JEST) pieszy nie ma obowiązku?ŁOJ co za farmazony. Pieszy i jego zachowanie na na drodze i i wobrębie drogi (pasie drogowym) jest ściśle okreslone, a dostęp do drogi dla pieszego, jego zachowanie nosi prawie znamiona NAKAZU. Pieszy idąc poprawnie po jezdni (obojętnie czy jest nią DDR, czy Jezdnia główna dla pojazdów silnikowych) ma to robić zgodnie z PORD, inne przypadki "wypadek z przyczyny pieszego", a że tak jest zobacz ile trupów na jezdni ściele się, a wypadek ma opis "Z WINY PIESZEGO".
Ja wszystkim łącznie z redakcją proponuję zasięgnąć języka u źródła, czyli w ministerstwie, można posiłkować się drogówką ale to gdybanie. Co do znaku zakazu rowerów, część z nich w wielu miastach stoi już nielegalnie.
Dziwi mnie wypowiedź kierowców samochodów. Rower jest pojazdem jak każdy inny pojazd tylko bez silnika. Co więcej obowiązują go dokładnie te same przepisy (co jest naturalne) jak wszystkich innych pojazdów, z wyłączeniami dotyczącymi DDR i ruchu w strefach zamkniętych dla pojazdów - chodniki. Osoby piszące "a przecież z daleka widać że tam chyba droga jest" są niebezpieczne dla PORD, bo znaki lub i brak (zasady ogólne jakimi powinni kierować się kierujący pojazdami) ma jednoznacznie wskazywać na kierunek i możliwości poruszania się po DDR/jezdni głównej.
Największe jednak scysje do jakich teraz dochodzi to nie DDRIP a raczej PiDDR, tylko etapowe oddawanie inwestycji przez ZDM'y/ZMIDY i inne ciała z nie tej planety.. budują DDR na które nie ma jak wjechać (tylko przez chodnik ale 200-1000 metrów wcześniej) lub nie ma jak z nich zjechać. UWAGA: Jeden z urzędników ostatnio zasugerował mi że "zgodnie z przepisami" choć nie mógł znaleźć takiego w PORD (BO NIE ISTNIEJE), że powinienem zejść z roweru i te 300 metrów przejść pieszo!!! lub zejść z roweru dojść do skrzyżowania postawić rower na jezdni i dalej kontynuować jazdę jezdnią główną. TAK TAK tacy ludzie siedzą w naszych centralnych urzędach.
Na pytanie dlaczego wisi tu znak zakaz jazdy rowerów, choć z bocznej drogi go nie widać i co ma rowerzysta zrobić? "Przecież wszyscy wiedzą że on tu wisi!
Szkoda mi w tym całym zamieszania tylko runerów, Rowery tego typu bezwzględnie powinny mieć dopuszczoną możliwość jazdy po jezdni głównej.Sam nie wyobrażam sobie czołowego zderzenia na DDR dwukierunkowej z takim pojazdem. różnica prędkości jego 50 moje 35 w moich żebrach oznacza w najlepszym przypadku SOR.
Polecam redakcji pisać do ustawodawcy.