Rower, góral i na Ural

Dominik Szmajda zabiera nas w miejsca mało popularne wśród amatorów rowerowej przygody - w doliny górskich rzek, między szczyty Uralu i w głąb tundry. To nie tylko oryginalny cel podróży, gdzie można poznać uroki samotnej podróży rzadko spotykając ludzi, na uwagę zasługuje też pomysłowość autora w realizacji planowanej trasy.

Dominik podjął próbę wjechania rowerem w dziką tundrę co jednak okazało się prawie niewykonalne. Po trzech dniach niemal nieustannego pchania roweru w górę rzeki, bo o jeździe nie mogło być mowy, autor zdecydował o odwrocie. Tu przydała się targana przez całą drogę wielka dętka od traktora, na którą zapakował cały dobytek wraz z rowerem i , nie bez przygód, spłynął rzeką.

Podróż dodatkowo urozmaica kilkudniowy wypad wiezdiechodem po bezdrożach jamalskiej tundry. Na terenie dostępnym tylko dla tego pojazdu gąsienicowego autor spędza kilka dni, poznając życie i kulturę rdzennych mieszkańców tundry.

Relacja z podróży spisana jest dzień po dniu, sprawia wrażenie, że autor zbyt dosłownie potraktował formułę dziennika. Opowieść momentami męczy skrupulatnymi opisami codziennych czynności autora - o której godzinie wstał, poszedł spać i sporządzał notatki, rozterkami pod iloma warstwami legginsów marznie czy w którą dróżkę skręcić.

Mimo pewnych niedociągnięć opowieść stanowi ciekawą propozycję na rowerowym rynku wydawniczym. Ideą podróży było poczucie smaku przygody poza utartymi szlakami, a nawet poza istniejącymi drogami. Szmajdzie udało się wyjść ze schematu i zrealizować atrakcyjną wyprawę w dziką krainę Uralu.

Samotna wyprawa rowerowa Dominika Szmajdy na Ural Polarny (2012) „Rower góral i na Ural” została uhonorowana nagrodami na festiwalach podróżniczych: KOLOSY 2012 (Nagroda Publiczności i wyróżnienie w kat. Podróże), MEDIATRAVEL 2012 (Eldorado – nagroda główna w kat. Podróż roku im. St. Szwarc Bronikowskiego), EXPLORERSFESTIVAL 2012 (Wielka Włóczęga – Nagroda Publiczności).