Infinity Seat to minimalistyczne siodełko, które ma ambicję zrewolucjonizować rynek. Ultralekkie i ultrawygodne to jego główne cechy. Waży zaledwie 205 g.
Każdy rowerzysta zna dyskomfort jaki powoduje siodełko przy bardzo długiej jeździe. Nowe siodełko Infinity Seat ma niecodzienną formę, która stanowi rozwiązanie tego palącego problemu.
Klasyczne rowerowe siodełko skupia cały ciężar na kościach kulszowych co powoduje pieczenie i ogólny dyskomfort po dłuższym czasie. W nowym wynalazku ciężar rowerzysty rozkłada się na mięśnie absorbujące wstrząsy, czyli nasze pośladki. W skrócie - nasze własne ciało staje się amortyzatorem. To oznacza większy komfort, a co za tym idzie większą wytrzymałość i wydajność. Jak zapewniają wynalazcy - siodełko jest tak skonstruowane, że pasuje do wszystkich rowerzystów niezależnie od budowy ciała. Nie ma także podziału na wersję damską i męską.
Testy laboratoryjne przeprowadzone w Cyclologic w Arizonie wykazały znaczący spadek temperatury tarcia jak również wiele parametrów ciśnienia. Znacznie mniejszy jest nacisk w miejscu kości kulszowych - jest on rozpraszany na większej powierzchni. Dzięki temu powinien zniknąć problem bolącej części ciała na cztery litery...
Projekt rewolucyjnego siodełka wsparło ponad 1300 osób na portalu Kickstarter sumą 188 tys. dolarów. Tak wielka liczba darczyńców świadczy jak dla wielu osób siodełko rowerowe to iście palący problem... Deklarując kwotę co najmniej 100$ można się stać właścicielem nowego siodełka.