Częstochowę minął w poniedziałek niezwykły cyklista. Nie zważając na nadchodzące chłody wybrał się na wycieczkę... do Grecji. Zaczął ją w Sopocie.
Krzysztof Skok mieszka w Trójmieście, ma 32 lata. Kiedyś podróżował pociągami i autobusami. Dwa lata temu przesiadł się na rower. Na dobry początek pojechał... do Pekinu na olimpiadę. W jedną stronę pokonał ponad 10 tys. km. - Ale wróciłem pociągiem - zastrzega. - Bałem się zimy na Syberii. Zdrowie i bezpieczeństwo jest najważniejsze.
O sobie mówi niewiele: - Moja praca to robienie projektów. Teraz akurat jeden zakończyłem, drugi dostanę w styczniu. Tak więc mam trzy miesiące wakacji. Pomyślałem, że trzeba ten czas jakoś wypełnić. Wymyśliłem wyjazd na Bałkany - opowiada. Podczas wyprawy chce pokonać 6 tys. km. Na trasie są Słowacja, Austria, Węgry, Serbia, Grecja, Albania... Powrót do Polski planuje 19 grudnia.