Pamiętacie 2001 rok - trzymaną w tajemnicy informację, która miała zrewolucjonizować światowe problemy komunikacyjne w miastach? Nawet sam Steve Jobs wypowiadał się, że nowy wynalazek - Segway opanuje cały świat i w krótkim czasie przyniesie firmie sprzedaż na poziomie miliarda dolarów. Jak wiemy Jobs był wizjonerem i geniuszem, jednak w tym przypadku mocno się pomylił. Dwukołowy pionowy pojazd elektryczny jest dzisiaj wykorzystywany przez policjantów, w dużych halach, czy też przez listonoszy i ochroniarzy. Żadnej rewolucji nie dokonał.
W ostatnich dniach można mieć wrażenie "powtórki z rozrywki". Media znowu ogłaszają rewolucję transportową mającą zmienić świat. Chodzi o rower z tektury skonstruowany przez izraelskiego wynalazcę Izhara Gafniego. Najważniejszą jego cechą nie jest materiał z którego jest wykonany, ale cena, która sprawi, że każdego będzie stać na swój własny środek komunikacji.
Pomysł na wykorzystanie tektury przyszedł Izraelczykowi, gdy usłyszał, że skonstruowano kajak z tego materiału. Pomyślał, że skoro tektura potrafi wytrzymać wielogodzinną kąpiel w wodzie, to z pewnością da się z niej skonstruować jeżdżący rower. Na początku poprosił o pomoc trzech inżynierów z Izraela, ale wszyscy zgodnie odpowiedzieli, że z kartonu nie da się wykonać roweru. Nie zostało mu nic innego jak samemu zabrać się do pracy i opracować model tekturowego roweru. Kluczem do sukcesu okazało się skorzystanie z techniki japońskiego origami - pozwoliło to zwiększyć trzykrotnie wytrzymałość tektury. Została ona także specjalnie impregnowana w żywicy, dzięki czemu jest całkowicie wodoodporna. Rama i koła są pomalowane na perłowo-biały kolor, przez co na pierwszy rzut oka zupełnie nie widać z jakiego materiału są wykonane. Napęd z pedałów na tylne koło jest przenoszony za pomocą bezobsługowego paska.
Części użyte do skonstruowania roweru z kartonu wg wynalazcy kosztowały zaledwie 10 $. Rower będzie można sprzedawać w cenie od 60 do 90$. Dodatkowo oczywiście kartonowy pojazd wpisuje się w modny ekologiczny trend życia. Jedyną wadą jest toporny wygląd jednośladu - pewnie podobnie wyglądałby rower w czasach prehistorycznych, jeśliby jaskiniowcy tylko go wymyślili.
Według nas nowy rower rewolucji nie wywoła. Może natomiast bardzo pomóc ludziom w biednych krajach np. afrykańskich. Tam środek komunikacji w cenie poniżej 50$ z pewnością poprawi sytuację wielu ludzi.
Poniżej prezentujemy 6 minutowy firm na temat kulisów powstania kartonowego roweru.