Wojciech Mszyca odnalazł przedwojenny rower Ebeco, wyprodukowany w Katowicach. - To jeden z najstarszych bicykli, z oryginalnymi częściami, świetnie zachowany - nie mogą się nachwalić muzealnicy. Okazuje się, że w okresie międzywojennym w mieście istniało aż pięć dużych firm produkujących rowery
Wojciech Mszyca, emerytowany dziennikarz z Katowic, zabytkowe rowery i dokumenty związane z ich produkcją zbiera od lat. - Mój znajomy penetruje złomowiska w poszukiwaniu staroci. Interesują go głównie militaria. Miesiąc temu skontaktował się ze mną, że pod Wodzisławiem znalazł rower. Mówił, że wygląda na stary, więc powinien mnie zainteresować. Kiedy pojechałem go obejrzeć, oniemiałem. Spełniło się moje marzenie: przede mną stał rower wyprodukowany przy ul. 3 Maja 34 w 1930 r. To mój pierwszy śląski rower! - cieszy się pan Wojciech, którego kolekcja liczy dziewięć eksponatów.
Przez dziesięć dni czyścił i smarował ebeco. Wypucował każdą śrubkę, aż wreszcie na swoim znalezisku mógł przejechać się po mieście. Jedną z pierwszych osób, która rower podziwiała, był Czesław Lang, gwiazda polskiego kolarstwa. - Był zachwycony jego świetnym stanem. Wiek roweru szybko oszacował: policzył zęby w tarczy i długość ogniwek w łańcuchu. Bez pudła ocenił, że to 80-latek - śmieje się Mszyca.