W "Dzienniku Polskim" możemy przeczytać rozmowę z prezesem Stowarzyszenia Miasta dla Rowerów Marcinem Hyłą. Według prezesa Kraków nie jest przyjaznym miastem dla rowerzystów, a współpraca władz miasta z przedstawicielami środowiska cyklistów układa się coraz gorzej.
Marcin Hyła wskazał, że choć rowery stanowią alternatywę dla stojących w korkach samochodów, na którą decyduje się coraz więcej osób, to rowerzyści w Krakowie mają gorzej niż w innych miastach - np. w Gdańsku czy Wrocławiu. Prezes stowarzyszenia Miasto dla Rowerów żali się zwłaszcza na brak możliwości płynnego dojazdu z peryferyjnych części Krakowa do centrum.