Wiadomości
Sprzęt
Porady Miasto
Prawo
Historia
Rozrywka
Książki
Turystyka
Reportaż
!!2021-10-Globrower
Jesteś tutaj > Strona główna > Wiadomości > Aktualności > Międzyrzeczanin konstruuje nietypowe rowery

Międzyrzeczanin konstruuje nietypowe rowery

Data: 2009-02-05
Źródło: gazetalubuska.pl

Kilka lat temu Jakub Gacki z Międzyrzecza sam zmontował samochód. Miał wtedy 14 lat, więc za kierownicą usiąść nie mógł. Teraz jeździ po bezdrożach fantazyjnymi rowerami, które konstruuje w warsztacie wujka.

Międzyrzeczanin jest technikiem drogownictwa. Zamiast remontować poszatkowane dziurami ulice, woli po nich śmigać oryginalnymi rowerami. Sam projektuje i robi te pojazdy. Teraz pracuje nad kolejną konstrukcją. To będzie odpowiednik choppera, czyli motocykla z wydłużoną ramą, który wyróżnia się również tym, że jego przednie kolo jest większe od tylniego. Zamiast silnika napędzany będzie siłą nóg kierowcy. Rama jest już prawie gotowa.

- Zrobiłem już ponad 20 rowerów, ale wszystkie rozjechały się po całej Polsce. Każdy jest inny. Jednym z nich jeździ niepełnosprawny chłopiec z Wrocławia. Choruje na zanik mięśni. Na prośbę rodziców zrobiłem dla niego trójkołowca. Ramę oraz ustawienie kierownicy i pedałów musiałem idealnie dopasować do jego tułowia oraz długości rąk i nóg. Chłopak się popłakał z radości, kiedy zrobił nim pierwsze kółko - opowiada.

Najtrudniejsze jest wyginanie

Pierwszy rower J. Gacki skonstruował pięć lat temu. Pojazd ważył prawie 30 kg, bo ramę zrobił ze stalowych rur instalacyjnych. Takich samych, z których budowane są domowe sieci centralnego ogrzewania czy przyłącza wodno-kanalizacyjne. Teraz kupuje w hurtowniach specjalne rury ze stali technicznej. Mają 35 mm średnicy, ale są kilka razy lżejsze.Daltego teraz konstruowane przez niego rowery ważą od sześciu do ośmiu kilogramów i można nimi forsować bezdroża, czy strome wzniesienia. Konstruktor zapewnia, że są wygodniejsze i bardziej zwrotne od jednośladów produkowanych w dużych fabrykach w Azji. I na pewno są ładniejsze od seryjnych modeli, które każdego dnia tysiącami zjeżdżają z linii w Chinach.

- Najtrudniejsze jest wyginanie rur. Po przycięciu trzeba im nadać odpowiedni profil, a ja nie mam profesjonalnego sprzętu. Dlatego muszę bardzo uważać, żeby po wygięciu rury nie miały widocznych załamań - mówi.

Oryginalne rowery powstają w warsztacie jego wujka Ryszarda Homisa. - Chłopak ma ciekawe hobby. Konstruowane przez niego rowery to prawdziwe cudeńka. Po prostu mają dusze - mówi R. Homis.

Czytaj dalej na stronach gazetalubuska.pl
KOMENTARZE
Temat
Treść
Kod obrazkowy


Jeśli chcesz dodawać swoje komentarze i wpisy na forum pod jednym nickiem - zaloguj się

Z dniem 2020-01-06 forum zostalo wylaczone

Brak komentarzy!