Jaki jest pomysł ratusza na sztandarową imprezę promującą ideę przesiadania się z samochodów do autobusów i na rower? Według mnie sprowadza się do hasła: zróbmy byle co, byleby było - pisze Piotr Zapotoczny, "Gazeta Wyborcza"
Przekonałem się o tym na piątkowym spotkaniu zorganizowanym w ratuszu w sprawie opolskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu i Dnia bez Samochodu. Prowadził je Sebastian Smoliński z wydziału ochrony środowiska. W sali na blisko 30 zaproszonych reprezentantów opolskich instytucji i organizacji pojawiło się około 10 osób. Co ciekawe, na stołach rozłożone były pisma od ministra środowiska zachęcające do uczestnictwa w akcji z datą 8 kwietnia br. Na pytanie, dlaczego więc pierwsze zebranie w tej sprawie zorganizowano tak późno, usłyszałem, że to nie ma znaczenia.