W piątek w Krakowie odbyła się ostatnia masa krytyczna. Te comiesięczne imprezy organizowane w Krakowie od wielu już lat miały wrócić uwagę władz miasta na konieczność budowy infrastruktury dla rosnącej grupy cyklistów.
Aktywiści byli często krytykowani za blokowanie i tak już zakorkowanego Krakowa w godzinach szczytu. Podobne manifestacje odbywają się nie tylko w wielu miastach w Polsce, ale i na całym świecie. Dlaczego więc krakowscy rowerzyści zdecydowali się zaprzestać comiesięcznych protestów?
Jak twierdzi Jakub Stępniak ze stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów masa krytyczna przyniosła efekt w postaci m.in. Krakowskiego Dialogu Cyklicznego, czyli platformy konsultacji społecznych czy uwzględnieniu postulatów cyklistów w polityce miasta. Powołano też stanowisko oficera rowerowego, którym został jeden z działaczy stowarzyszenia
Źródeł sukcesu należy tez szukać w lokalnym referendum zorganizowanym w maju 2014 r., w którym ponad 85 proc. głosujących krakowian opowiedziało się za rozbudową sieci ścieżek rowerowych. Władze miasta zarezerwowały na 2015 rok środki pozwalające rozpocząć budowę pierwszych zaplanowanych odcinków dróg rowerowych.
Przejazdy Masy Krytycznej od kwietnia zostaną zastąpione Masowymi Przejazdami Rowerowymi, które będą odbywać się w soboty, co trzy miesiące. Pierwszy z nich odbędzie się 25 kwietnia.
Zdjęcia: Adrian Stefańczyk