W najbliższy piątek rusza jeden z największych festiwali podróżniczych - "Trzy Żywioły". Główna cześć Festiwalu ruszy 5 kwietnia w nowym miejscu w Krakowie, położonym tuż przy Rynku - kinie Kijów.Centrum i potrwa do 7 kwietnia.
Impreza rozpocznie się piątkowymi pokazami filmów, w sobotę i niedzielę odbędą się przesłuchania konkursowe w ramach "Żywioły OFF", warsztaty akademii Podróżowania Trzy Żywioły oraz pokazy gości i filmowe.
W 10. edycji imprezy odbędą się trzy prezentacje dotyczące wypraw rowerowych. Dwie z nich przedstawi redaktor naczelny portalu wRower.pl.
Marcin wraz z ekipą zamierzali przemierzyć na rowerach 1500 km przez dwie azjatyckie piaszczyste pustynie: Kara-Kum i Kyzył-Kum. To także opowieść o jednym z najbardziej zamkniętych krajów świata – Turkmenistanie, gdzie do dzisiaj stoją złote pomniki prezydenta, a jego książka – „Ruhnama” jest stawiana na równi z Biblią oraz Koranem. Przeżyjemy burzę na pustyni i zobaczymy jak woda może pokrzyżować plany na piaszczystych bezkresach. Odwiedzimy także słynną Bucharę, Samarkandę oraz Wrota Piekieł, które znajdują się w samym sercu pustyni.
Marcin Jakub Korzonek – dziennikarz, fotograf, redaktor naczelny portalu wRower.pl Rowery od A do Z. Świat penetruje głównie na dwóch rowerowych kółkach z aparatem fotograficznym w sakwie. Rozpoczął w 1996 roku od Alp, następnie dojechał z Wrocławia na Nordkapp. W 1998 roku po 75 dniowej podróży rowerem (5900 km) przez 11 krajów dojechał pod piramidy do Kairu w Egipcie. W kolejnych latach stawił czoła: Karakoram Highway, Saharze w Tunezji, pustyni Gobi w Mongolii, bezdrożom Kirgizji i Uzbekistanu oraz dziurawym drogom w Albanii. Jego pasją są pustynie.
Rower – według autora – to najlepszy środek komunikacji do podróżowania – z jednej strony pozwala na powolne kontemplowanie i poznawanie kraju, a z drugiej umożliwia sprawne i bezkosztowe przemieszczanie się. Podczas warsztatów Marcin Korzonek opowie jak zorganizować podróż rowerem – od kilkudniowych wycieczek rowerowych aż po wielomiesięczne wyprawy. Odpowie między innymi na pytania czy warto zabierać zapasowy łańcuch, jak radzić sobie z pęknięciem bagażnika w trasie oraz co robi w sakwie dziwka.
Czy pojawienie się dzieci przekreśla realizację marzeń o podróżach? Czy rower trzeba odwiesić na kołek? Nie, wystarczy przecież jechać tylko trochę wolniej. A warto, bo nie ma nic bardziej integrującego ojca i syna, niż długa, samotna droga. W dodatku na rowerach. W latach 2007-2011 objechali Polskę na rowerach. Kiedy zaczynali Mateusz nie miał jeszcze 8 lat. Ze Szczecina do Świnoujścia, a Mateusz jeździł wtedy na małym rowerze, z 20-sto calowymi kołami, dystans 150 km, zajął im trzy dni. Wtedy jeszcze nie myśleli o objechaniu Polski dookoła. Potem były kolejne wyzwania: ze Świnoujścia na Hel i wzdłuż Odry, ze Szczecina do źródła i po górach (od Zgorzelca do Przemyśla. Największą pamiątką z podróży są wspomnienia tych wszystkich wspaniałych ludzi, których spotkali po drodze. W roku 2012 planują pojechać na rowerach do Londynu na Igrzyska Olimpijskie.
Mateusz Miłoszewski czyli syn, rocznik 1999. Właśnie kończy Szkołę Podstawową nr 7 w Szczecinie. Zaczął podróżować, bo … tata namawiał. Jeszcze niedawno uprawiał kolarstwo. Teraz wprawdzie zmienił dyscyplinę, ale podróże rowerowe pozostały jego pasją.
Marek Miłoszewski, czyli tata, rocznik 1973. Informatyk. Podróżuje, bo nie potrafi usiedzieć w miejscu. Nie znosi zorganizowanych wycieczek i chodzenia za przewodnikiem.
W ciągu dziesięciu lat impreza odbyła się aż 18 razy, począwszy od Krakowa, przez Warszawę, Wrocław, zamek w Bolkowie, Twierdzę Srebrna Góra i Bukowinę Tatrzańską. Tegoroczny Festiwal rozpocznie się 18 marca na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie i tym samym zainaugurujemy współpracę z najbardziej prężnym w Krakowie, Turystycznym Kołem Naukowy Wagabunda, które tego roku obchodzi swój 15. jubileusz!