Wiadomości
Sprzęt
Porady Miasto
Prawo
Historia
Rozrywka
Książki
Turystyka
Reportaż
!!2021-10-Globrower
Jesteś tutaj > Strona główna > Wiadomości > Aktualności > Przez życie na dwóch kółkach

Przez życie na dwóch kółkach

Data: 2009-07-01
Źródło: opoka.org.pl

Choroba może pokrzyżować plany w życiu człowieka. Paradoksalnie może też otworzyć nowe możliwości. Zwłaszcza, kiedy ktoś ma pasję, wierzy w Boga i bezgranicznie Mu ufa. Przekonał się o tym Andrzej Szczygielski z podsiedleckiego Rakowca, który kilka dni temu wyruszył skonstruowanym przez siebie rowerem na rajd do Gdyni.

Zanim zachorował na astmę, pokonał na rowerze setki kilometrów. Zjeździł całą Polskę i Europę. W 1984 r. ataki duszności, uciążliwy kaszel i uciski w klatce piersiowej stały się na tyle częste, że pan Andrzej musiał pożegnać się ze swoją pasją. Próbował walczyć z chorobą, biorąc większe dawki leków. Niestety, astma wzięła górę.

- Na początku czułem smutek, jednak powoli zacząłem oswajać się z chorobą - opowiada A. Szczygielski. Przeczytał wiele artykułów na temat astmy oraz sposobów jej kontroli. Okazało się, że wielu sportowców na nią cierpi, a mimo to odnosi sukcesy.

Mężczyzna zrozumiał, że astma to nie wyrok i zaczął myśleć o tym, by znowu wsiąść na rower, poczuć powiew wiatru na twarzy. Jednak nie mógł to być zwyczajny jednoślad, ale taki, który sprawi, że nie będzie się męczył. Bo przy astmie z wysiłkiem fizycznym nie wolno przesadzać. A w przypadku pana Andrzeja zadyszkę powodowało nawet wchodzenie po schodach, o szybkim marszu nie wspominając. Potrzeba matką wynalazków

Jako pasjonat jednośladów wiedział o nich wiele. Przypomniał sobie, że w latach trzydziestych ubiegłego stulecia skonstruowano rower półpoziomy. To dawało cień szansy i nadziei na powrót do przeszłości. Jednak rowery półpoziome już sto lat temu nie były popularne, a wręcz zakazano używania ich podczas zawodów. Wynalazek został więc szybko zapomniany.

Kilka lat temu pan Andrzej, przeglądając strony internetowe, natknął się na reklamę nowoczesnego jednośladu półpoziomego, którego producentem była jedna z czołowych firm światowej branży rowerowej. Niestety, wysoka cena sprawiała, że przeciętny Polak raczej nie mógł sobie pozwolić na zakup pojazdu. Poza tym sklepy nie sprowadzały takich „dziwactw”.

Pan Andrzej nie dał jednak za wygraną. Postanowił, że sam zbuduje sobie taki rower. O planach opowiedział Andrzejowi Oknińskiemu, właścicielowi zakładu samochodowego. Jego reakcja była, delikatnie mówiąc, niezbyt entuzjastyczna. - Najpierw popukał się znacząco w czoło, a następnie wygonił mnie ze swojego zakładu - opowiada „Szczygieł”.

Pan Andrzej nie poddawał się łatwo i wyrzucony drzwiami wchodził oknem. Upór się opłacił, bo kilka tygodni później w zakładzie A. Oknińskiego powstał pierwszy półpoziomy jednoślad. Na cześć jego wynalazcy nazwano go „Sczyglant”. - Jako pierwsi wyjechali na nim pracownicy zakładu - opowiada z uśmiechem A. Szczygielski.

Czytaj dalej na stronach opoka.org.pl
KOMENTARZE
Temat
Treść
Kod obrazkowy


Jeśli chcesz dodawać swoje komentarze i wpisy na forum pod jednym nickiem - zaloguj się

Z dniem 2020-01-06 forum zostalo wylaczone

Brak komentarzy!