Amerykańska firma - Motorola ma propozycję dla krajów, gdzie dostęp do prądu nie jest rzeczą oczywistą. Tam gdzie komórki są popularne, ale gniazdka elektryczne rzadkością (np w krajach trzeciego świata) rozwiązaniem może być ładowarka instalowana w w rowerze.
Podczas prezentacji urządzenia na targach Consumer Electronics Show 2007, Ed Zander, z Motoroli powiedział, że dla ludzi żyjących na tzw. wschodzących rynkach, energia jest rzadkością. Przez to, prosta zdawałoby się czynność, naładowanie baterii telefonu komórkowego, jest tam prawdziwym wyzwaniem.
Wskazane przez Zandera potencjalne rynki dla tego typu rozwiązań to m.in. południowo-wschodnia część Azji, wiejskie tereny Chin i Ameryka Łacińska. Chwilę przed prezentacją gadżetu, wjechał on przed uczestniczących w konferencji widzów siedząc na żółtym rowerze, w akompaniamencie piosenki zespołu Queen, "Bicycle Race".
Ładowarka działająca dzięki napędzanej kołem prądnicy i z zainstalowaną na kierownicy stacją dokująca dla telefonu może zdaniem przedstawicieli Motoroli jeszcze bardziej zwiększyć atrakcyjność telefonii komórkowej w biedniejszych regionach świata. W samych tylko Chinach rower za podstawowy środek transportu ma około 500 mln mieszkańców.