4X - czyli fourcross to jedna z ekstremalnych odmian kolarstwa. Wyścigi odbywają się na specjalnie przygotowanym torze z hopkami, bandami oraz sekcjami rytmicznymi. Aby nie ułatwiać zawodnikom sprawy, na trasę puszcza się ich jak nazwa wskazuje - czwórkami.
W tym roku po raz drugi nocne zawody w Szczawnie Zdroju odwiedził 4-krotny Mistrz Świata i 6-krotny zdobywca Pucharu Świata - Brian Lopes z USA. Oprócz niego na starcie stawili się inni obcokrajowcy, w tym ubiegłoroczny zwycięzca zawodów Joost Wichman oraz Kamil Tatarković.
Zawody rozpoczęły się krótko po godzinie 18 pojedynczymi przejazdami kwalifikacyjnymi. Niespodzianki nie było - najlepszy czas uzyskał Brian Lopes. Tuż po zmroku rozpoczęło się prawdziwe ściganie.
Pierwszą niespodziankę sprawił czeski zawodnik - Kamil Tatarković. Ubiegłoroczny zwycięzca odpadł w półfinale uniemożliwiając Brianowi rewanż za ubiegły rok. Najciekawszym wyścigiem był finał, w którym na pierwszym zakręcie Lopes przebił się na drugą pozycję tuż za Wichman'a (dwaj pozostali Holendrzy zostali w tyle). Mimo wielkiego wysiłku i pogoni ile sił w nogach Amerykanin nie zdołał dogonić najszybszego z holendrów.
Kolejność na mecie była więc następująca:
1. Joost Wichman
2. Brian Lopes
3. Jurg Meier
4. Joey Van Veghel
Ekipa wRower.pl uwieczniła niektóre momenty tych widowiskowych zawodów