Rower musi być dla brytyjskich policjantów urządzeniem niełatwym do opanowania, skoro komendanci zdecydowali się wydać obszerną i bardzo szczegółową instrukcję korzystania z tych pojazdów. Wyśmiewa się z tego "The Sun", pisząc o "idiotycznej" instrukcji, zawartej na 93 stronicach i podzielonej na dwa tomy.
Inicjatorem tego wielkiego przedsięwzięcia jest Stowarzyszenie Komendantów Policji (Association of Chief Police Officers - ACPO). To prywatna organizacja o charakterze doradczym, finansowana przez Home Office i formacje policyjne. Jej zadaniem jest planowanie i koordynowanie rozwoju służby policyjnej w Anglii, Walii i Irlandii Północnej, a w czasach zagrożenia - koordynowanie strategii działań policyjnych (Szkocja ma własną analogiczną organizację). Okazuje się, że mieści się w tym także korzystanie przez policjantów z rowerów.
Funkcjonariusze dowiedzą się rzeczy arcyciekawych i stanowiących dla nich zapewne zupełną nowość: jak utrzymać równowagę na dwukołowym pojeździe napędzanym siłą ich mięśni, jak zatrzymać rower i zsiąść z niego bezpiecznie, jak omijać przeszkody, takie jak krawężniki i duże kamienie. Zapoznają się też z ważnym ostrzeżeniem: nie należy chwytać podejrzanych, zanim się z roweru zsiądzie.
Oczywiście funkcjonariusz, świadom zasad bezpiecznej jazdy na rowerze, musi zadbać o regularne sprawdzanie, co się dzieje za nim, tzn. musi co jakiś czas spojrzeć przez ramię. Policjanci dowiedzą się też, jak jeździć w grupach oraz poznają procedury zmiany szyku, np. z dwuszeregu w szereg.