Mieszkańcy Sopotu opracują Rowerową Mapę Parkingową

Kilometry ścieżek i alejek pokonywanych na rowerze, dziesiątki osób, które każdego dnia na jednośladach poruszają się po mieście i... jeden problem. Nie ma gdzie zostawić "dwóch kółek", jeśli ktoś ma ochotę np. wejść do sklepu i zrobić zakupy. Problem zauważyły władze Sopotu i postanowiły go rozwiązać.

W przyszłym roku w kurorcie stanie kilkadziesiąt parkingów dla rowerów. Miasto zakupiło już stojaki dla jednośladów i zachęca mieszkańców do tego, aby wspólnie stworzyć sopocką Rowerową Mapę Parkingową.

- Część parkingów powstanie w związku z budową nowych ścieżek rowerowych, ale chcemy, aby to mieszkańcy zaproponowali miejsca, w których powinny stanąć specjalne stojaki, zwłaszcza na terenie istniejących ścieżek - zachęca Paweł Orłowski, wiceprezydent Sopotu. - Chcemy wspierać rozwój ruchu rowerowego, ponieważ widzimy, iż mieszkańcy chętnie korzystają z takiej formy przemieszczania się. Czekamy na pomysły zarówno od indywidualnych osób, jak również instytucji takich jak szkoły czy biblioteki.

Do władz miasta od pewnego czasu docierały sygnały od mieszkańców o tym, że takie parkingi są niezbędne m.in. przy Aquaparku i barze Przystań w Kamiennym Potoku. - Przydałyby się też gdzieś na Monciaku. Wiele osób dojeżdża do deptaka na rowerze, a kiedy chcą gdzieś go bezpiecznie zostawić, to pojawia się problem. Na razie można "skorzystać" z latarni lub jakichś słupków - zauważa Marcin Gerwin, sopocianin.

Pan Marcin podpowiada też, aby parkingi dla rowerów stanęły w pobliżu dworców PKP. - Mamy takie plany. Na 2011 rok zaplanowaliśmy budowę dużego parkingu, na którym znajdzie się ok. 20 stojaków. Stanie na rondzie przy pętli na ul. Wejherowskiej, w pobliżu przystanku SKM Sopot Kamienny Potok, w ramach projektu "bike&ride". Będzie on zadaszony, oświetlony i monitorowany. Jego koszt wyniesie ok. 120 tys. złotych. Także w Sopocie Głównym w ramach rewitalizacji terenów przydworcowych powstanie większy parking dla jednośladów - zapewnia Orłowski. Nie każdy stojak będzie objęty monitoringiem. Władze miasta zakładają jednak, że pojawią się one w miejscach tłumnie uczęszczanych przez rowerzystów, a kradzieże będą rzadkością. Kamila Grzenkowska