Jeżdżenie na rowerze może nas uchronić przed wieloma chorobami. Ale musi to być przynajmniej 30 minut dziennie - mówi lekarz dr Maciej Cymerys
Od kilku dni "Gazeta" zachęca do jeżdżenia na rowerze po mieście. Razem z Zarządem Dróg Miejskich stawiamy wzorcowe stojaki rowerowe, dzięki czemu dwukołowca łatwiej (i taniej) można zaparkować w samym centrum. O tym, co może dać nam jazda na rowerze po mieście rozmawiamy z dr. Maciejem Cymerysem*.
Maria Bielicka: Panie doktorze, warto jeździć na rowerze po mieście?
Dr Maciej Cymerys: A musiała pani dodawać to "po mieście"?
Niestety, musiałam.
- Wolałbym namawiać czytelników do rekreacyjnego jeżdżenia na rowerze po terenach zielonych. Ale prawdą jest, że jeżdżenie na rowerze, zamiast samochodem czy tramwajem to stała forma aktywności, która może nas uchronić przed wieloma chorobami.
Jakimi konkretnie?
- Rower, podobnie jak pływanie czy jogging, może nas uchronić przed rozwojem cukrzycy, nadciśnienia, dodatkowo wzmacnia serce. Rower zresztą aktywizuje wiele mięśni, więc z tego punktu widzenia na pewno warto go polecać.
A pan też jeździ na rowerze?
- W czasie studiów jeździłem często, ale teraz tylko rekreacyjnie. I to też - muszę przyznać - raczej rzadko.