Rowerem po centrum? Rowerzysto, zapomnij! Wjedziesz na deptak i będzie mandat. Nawet kilkaset złotych. Dlaczego? Bo strażnicy miejscy nadgorliwie przestrzegają prawa, a urzędnicy mają pomysł, ale jego realizacja już kuleje.
Zapaleni cykliści nie ustępują i mimo mrozu czy śniegu chętniej przemieszczają się po centrum na dwóch kółkach. Nie blokują ulic, nie przyczyniają się do powstania korków i co za tym idzie, nie marnują w nich cennych godzin, nie okupują także nielicznych w Śródmieściu miejsc parkingowych. Zdawałoby się, że cyklista, zimą czy latem, to wyśniony przez włodarzy miasta katowiczanin lub gość Katowic, bo centrum wedle zamysłu władz ma być przestrzenią dla pieszych, ale bez aut. Stąd między innymi pomysły budowy centrów przesiadkowych na przykład w Zawodziu, tzw. park and ride, czyli miejsc, gdzie kierowca zostawia samochód i przesiada się do komunikacji publicznej.
Tyle teoria, bo jeśli cyklista nieopatrznie wjedzie do centrum, może dostać od strażnika miejskiego mandat. Za co? Za poruszanie się po drogach, na których obowiązuje zakaz ruchu.
Do takiego absurdu dochodzi na ul. Mariackiej. Deptak wyremontowany za ok. 12 mln zł ma tętnić życiem, tworzyć przyjazną przestrzeń publiczną i stanowić o jej nowej jakości w Katowicach.