Amerykańska myśl techniczna znalazła rozwiązanie problemu transportu żywności i zimnej wody podczas rowerowych wycieczek. Sakwa termiczna Bicycle Cooler Bag pozwoli nam na ochronę żywności przed upałem nawet do 6 godzin.
Mimo, że zimowa aura raczej nie nastraja pozytywnie do rowerowych wycieczek, możemy powoli zabierać się do planowania sezonu turystycznego. Już za parę miesięcy znów staniemy przed odwiecznym problemem - jak zachować świeżość transportowanego jedzenia oraz przyjemny chłód napojów podczas wielogodzinnych wypraw rowerowych? Może trudno w to uwierzyć, ale w Polsce wciąż istnieją trasy, na których spotkanie sklepu z zimną wodą graniczy z cudem, więc własne zaopatrzenie jest tu kwestią życia i śmierci.
Z podobnymi problemami stykają się miłośnicy turystyki rowerowej na całym świecie. Nic więc dziwnego, że jeden z nich, niejaki Ted Stone, podczas jednej z wypraw przez spalone słońcem bezdroża Kansas, wpadł na genialny koncept - sakwy termicznej. Tak właśnie powstała sakwa Bicycle Cooler Bag.
Konstrukcja sakwy jest banalnie prosta - na lekkim aluminiowym stelażu zamontowano prostokątną sakwę, wykonaną z bardzo trwałego poszycia oraz winylowej wyściółki. Pomiędzy dwiema warstwami materiału ukryto centymetrowej grubości piankę izolacyjną. Taka konstrukcja zapewnia ochronę przed upałem nawet przez 6 godzin, a wypełnienie wnętrza sakwy lodem dodatkowo schłodzi napoje.
Wedle producenta, sakwa pozwala zmieścić sześciopak piwa (oczywiście bezalkoholowego - w małych puszkach) lub dwie litrowe butelki wody. Dodatkowo ta "rowerowa lodówka" posiada zewnętrzną kieszeń na niezbędne drobiazgi oraz dwa metalowe D-ringi, umożliwiające dodatkowe przytroczenie sakwy podczas podróży w trudnym terenie.
Cena tego, jakże przydatnego, wynalazku wynosi 29,95$.
Tomasz Olszak