Przetarg na wprowadzenie w Rzeszowie roweru miejskiego nie odbędzie się. Powód? Nie było firm zainteresowanych taką inwestycją.
To oznacza, że rower miejski znów nam odjeżdża. Mieliśmy z niego korzystać już na ubiegłorocznych wakacjach. Wtedy na przeszkodzie stanęły przepisy. Regionalna Izba Obrachunkowa zabroniła samorządowi wydawania pieniędzy na tego typu inwestycję. Miasto zastanawiało się nad rozwiązaniem tego problemy. I wpadło na pomysł: "Przygotowujemy miejsca pod stacje bazowe, wydzierżawimy je firmom, które wprowadzą w Rzeszowie rower i cały system". Firmy miały czerpać korzyści z wynajmu rowerów oraz z reklam, które umieszczanych zarówno na pojazdach, jak i na stacjach oraz w ich okolicach. - Zainteresowane były trzy firmy - mówi Zbigniew Rudnicki, specjalista ds. komunikacji w urzędzie miasta. Niestety do przetargu nie stanęły. - Od czasu, gdy firmy deklarowały udział w przetargu, do jego ogłoszenia minęło sporo czasu. Wiem, ze jedna z tych firm podpisała duży kontrakt i nie była zainteresowana rzeszowskim projektem - tłumaczy Rudnicki.