W sobotę na drugą edycję Skandia MTB Maraton do Szczawna Zdroju przyjechalo 600 pasjonatów kolarstwa górskiego - w tym także Anna Szafraniec i Marek Galiński. Startowali również zawodnicy z zagranicy - z Czech, Stanów Zjednoczonych, Węgier, Grecji i Ukrainy. Na najdłuższym dystansie, Grand Fondo, swój prymat potwierdził najlepszy polski maratończyk Andrzej Kaiser (DHL-Author), wyścig pań na 77 km wygrała Dorota Warczyk (LKK Start Tomaszów Mazowiecki). Tak, jak podczas poprzedniej edycji Skandii w Chodzieży - w Szczawnie Zdroju losowano wiele cennych dodatkowych nagród - główną skuter Zumico trafił w ręce Andrzeja Figaja z Mogilna.
W sobotę punktualnie o godzinie 11 wielobarwny maraton ruszył na trasę, by zmierzyć się z trzema dystansami - Grand Fondo (77 km), Medio (48 km) i Mini (25 km). Z numerem startowym jeden Czesław Lang, z lewej jego strony Paweł Ziemba (wiceprezes Skandii i zarazem wielki fan rowerów), z prawej Iwona Bocian Zaciewska - zastępca dyrektora ds. promocji i komunikacji marketingowej Telewizji Polskiej. Autor tych słów też miał niepowtarzalną szansę startować z pierwszego rzędu.
Kilkaset metrów jazdy po deptaku, skręt w prawo i już pierwszy podjazd - w kierunku Słonecznej Polany. Na tyle długi, że lepsi zawodnicy od razu podkręcili tempo, wyprzedzając słabszych rywali. Później był zjazd w stronę miasta, gdzie na deptaku startujący mieli okazję pokazać się raz jeszcze. I skręt w lewo.
Jednym z sześciuset startujących był Zbigniew Krzeszowiec, rocznik 1948, przed laty świetny kolarz. Piętnaście lat uprawiał kolarstwo i w tym czasie przejechał na rowerze około 300 tysięcy kilometrów. Reprezentował Polskę w wielu imprezach najwyższej kolarskiej rangi i cztery razy jechał w Wyścigu Pokoju, w latach 1970-1973. Pomagał dzielnie i skutecznie Ryszardowi Szurkowskiemu wygrać trzy razy Wyścig Pokoju.
Zbigniew Krzeszowiec rozstał się z rowerem w roku 1980, wrócił do kolarskiej rywalizacji w 2000 roku, po dwudziestu latach przerwy. W sobotę dzielny masters z Gliwic zdecydował się na start na dystansie Medio (48 km) i zajął w nim 40 miejsce z czasem 2:30:39 h. W swej kategorii był jednak zdecydowanie pierwszy. I stanął radośnie na podium, ciesząc się ze swego kolejnego sukcesu.
Czesław Lang w Chodzieży jechał dystans Mini, w Szczawnie Zdroju zdecydował sie Medio. Wicemistrz olimpijski z Moskwy pokonał go w 3 godziny 8 minut 19 sekund. - To był trudny maraton - powiedział Czesław Lang, który od wielu lat organizuje w Szczawnie Zdroju zawody kolarzy górskich, od dwóch lat Skandia MTB Maraton.
Opinię najważniejszego organizatora imprez kolarskich, o dużej skali trudności maratonu w Szczawnie Zdroju, potwierdzili inni zawodnicy. - Trasa była ciężka, trudna techniczna. I bardzo dużo zakrętów. Błoto też nie ułatwiało jazdy - to słowa Pawła Wiendlochy, który na mecie Grand Fondo zameldował się jako drugi za Andrzejem Kaiserem, ale był pierwszy w swej kategorii M2.
Trudny wyścig w Szczawnie Zdroju był radosny dla wielu ludzi. Dyrektor Iwona Bocian Zaciewska z Telewizji Polskiej stanęła na podium (trzecie miejsce w swej kategorii wiekowej na dystansie Mini). Równie zadowolony był wiceprezes Skandii Paweł Ziemba, którego firma sponsoruje maratony Czesława Langa od początku, a który wystartował we wszystkich ubiegłorocznych i tegorocznych edycjach.
Roman Kołodziejczyk z Chodzieży wygrał swą kategorię M4 i nie ukrywał radości. Sukces za sukcesem. Przed tygodniem u siebie był najlepszy i swą klasę potwierdził w sobotę w Szczawnie Zdroju. Jacek Wichłacz z Poznania, dystans Mini - kategoria M5, wygrał w Chodzieży i w sobotę znów wygrał i znów odbierał premię pieniężną.
Sześciu zwycięzców - po dwóch (kobieta, mężczyna) na każdym dystansie. Ale licząc kategorie, było ich znacznie, znacznie więcej. Periklis Ilias jest Grekiem i jeździ we włosko-ukraińskim teamie MTB o nazwie ISD International. W sobotę 22-latek wygrał z łatwością jazdę na dystansie Medio - czas 1:57:04 h. Pokonał kolegę z ekipy Ukraińca Oleksandra Kachanowa o sześć minut i piętnaście sekund.
W Skandia MTB Maraton dzielnie startują najmłodsi. Karolina Przebinda(1994), Michał Łukaszewicz (1994), Jakub Kosmolski (1994), Julia Jaworska (1994), Łukasz Gryko (1994), Jacek Skrok (1994), Michał Ziemba (1995), Krzysztof Woźniak (1996), Jan Śmietana (1998) i Mateusz Piecuch (1998) - to dziesiątka najmłodszych.
Czesław Sudra, Zbigniew Sowiński, Włodzimierz Soszyński, Zbigniew Krzeszowiec i Piotr Kurek - to piątka najstarszych maratończyków w Szczawnie Zdroju. Autor tych słów stanął na podium. Puchar od programu 'Kawa czy herbata?' Telewizji Polskiej, za wiek, raduje moje serce i zmusza do tego, by zaprosić innych dzielnych 60-latków, i oczywiście znacznie młodszych od siebie, na cztery kolejne edycje Skandia MTB Maraton. Do Bielawy, do Nałęczowa, do Jeleniej Góry i do Gdańska. Naprawdę warto.
Piotr Kurek
Szczawno Zdrój - wyniki
MINI: Magdalena Hałajczak (Poznań), Piotr Stolarz (Dąbrowa Górnicza)
MEDIO: Weronika Cseh (Węgry) Periklis Ilias (Grecja)
GRAND FONDO: Dorota Warczyk (Tomaszów Mazowiecki), Andrzej Kaiser (Bytów)