- Naprawdę dawaliśmy szansę kierowcy samochodu - mówi Daniel Chojnacki, miejski oficer rowerowy, który wystartował w wyścigu. - Jechałem na swoim najgorszym rowerze, ale nie udało się przegrać - dodaje.
W piątek, w godzinach szczytu, kierowca samochodu, pasażer tramwaju i rowerzysta ścigali się przez miasto. Wystartowali o 17 z Centrum Magnolia, żeby jak najszybciej dotrzeć do Galerii Dominikańskiej.
- Po drodze, na pl. Jana Pawła II, musieliśmy kupić w sklepie napój. Tam zaczekaliśmy na kierowcę - mówi Daniel Chojnacki, rowerzysta, który brał udział w wyścigu. - Potem ruszyliśmy dalej.