W Gdańsku na rowery miejskie na razie nie ma co liczyć - miejscy urzędnicy, zamiast wziąć sprawy w swoje ręce i ogłosić przetarg, czekają aż firma chętna, by w rowerowy system zainwestować zgłosi się sama. Miasto, na własny koszt, projektu realizować nie chce.
Inaczej niż Gdańsk do sprawy podchodzi Sopot, któremu zależy na tym, by rowery miejskie pojawiły się na ulicach jeszcze tego lata.