Co kilka lat jesteśmy świadkami pojawiania się nowych rozwiązań rewolucjonizujących branżę rowerową. Tak było z indeksowanymi przerzutkami, pedałami SPD czy oponami bezdętkowymi. Hamulce są elementem w którym zaszło chyba najwięcej zmian na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Od zwykłych cantileverów, przez V-brake, hydrauliki, aż po tarczówki. Allan Crisp - 28-letni Australijczyk proponuje kolejną rewolucję w konstrukcji hydraulicznych hamulców tarczowych.
Swój pomysł, który promuje na portalu Kickstarter, zakłada zmianę konstrukcji samego zacisku. Nowy patent ma być bardziej niezawodny i lżejszy.
Co najistotniejsze zmianę położenia tłoczka zapewnia on odseperowanie układu hydraulicznego od okładzin i tarczy. A to z kolei może być rozwiązaniem problemu przegrzewania się układu podczas długiego hamowania. Jeden tłoczek to z kolei maksymalne uproszczenie całej konstrukcji. Mniej uszczelek to mniejsze prawdopodobieństwo nieszczelności i wycieków. Okładziny mocowane do ramion są łatwiej dostępne do wymiany. Ich wielkość i kształt nie jest uzależniona od konstrukcji samego zacisku i może być nareszcie znormalizowana - tak jak to jest w klasycznych klockach hamulcowych. Według Allana zacisk będzie ważył jedynie 110 g.
Projekt zbiera fundusze na portalu Kickstarter » do 6 czerwca. Obecnie Allanowi udało się zebrać 100$ z wymaganych 100.000$.
Aż dziwne, że nikt na taki pomysł uproszczenia zacisku nie wpadł wcześniej!