Silniki elektryczne wspomagające rowerzystę nie są już niczym dziwnym - mało tego - w krajach zachodnich stale rośnie popularność tego typu rowerów. Wspólną cechą rowerów elektrycznych jest bateria zasilająca oraz silnik ukryty w piaście przedniego lub tylnego koła. Bardzo rzadko można spotkać się z konstrukcjami w których napęd z silnika jest przekazywany na koło rowerowe za pomocą rolki dociskanej do opony.
Kolejny pomysł na ułatwienie życia rowerzystom oraz zwiększenie ich zasięgu ma Brytyjczyk - Stephen Britt, który wynalazł wspomagane elektrycznie... pedały. W jego rozwiązaniu dwa silniczki znajdują się w każdym z pedałów. Co ciekawe znajdują się tam także akumulatory. Patent nazwany "Fast Forward" został zgłoszony do konkursu innowacji ogłoszonego przez bank Barclay. Idea jest prosta - kiedy chcemy skorzystać ze wspomagania obracamy pedał na odpowiednią stronę i po prostu pedałujemy. Silniki obracają razem z nami pedał względem swojej osi przekazując dodatkową silę poprzez korbę, i łańcuch na tylne koło.
Wszystko wygląda prosto i pięknie. Zbyt pięknie - jakoś trudno nam uwierzyć, że tak małe akumulatory mogą przekazać faktycznie na tyle dużo energii, aby było to odczuwalne przez rowerzystę. Wystarczy popatrzeć na produkcyjne modele rowerów elektrycznych - jak dużo miejsca i wagi zajmują same baterie.
Projektant szacuje ze marketowy produkt ma mieć cenę 200 funtów.