Eurobike 2009 - Relacja i galeria z Demo Day

Niebieskim niebem i rosnącą z minuty na minutę temperaturą przywitała fanatyków rowerów Ratzenried. Firma Giant jako pierwsza odsłoniła dziennikarzom na konferencji prasowej swoje najnowsze modele karbonowych Anthlemów Advanced SL oraz Trance Advanced SL. Równo o 10 wszyscy zainteresowani mogli pożyczać i testować rowery ponad 100 firm. Najbardziej oblężone były stosika amerykańskie - Treka i Specializeda, gdzie wiła się kolejka chętnych do wypożyczenia najnowszego modelu Stumpjumper FSR, czy też Fuel EX.

Nie mniej chętnych szturmowało Cannondale, Konę, Orabeę czy też BMC. Jednak nie tylko miłośnicy ostrej górskiej jazdy mogli się nacieszyć nowymi zabawkami - także szosowcy mieli potężny wybór kolarek, które mogli przetestowac na dwóch trasach specjalnie dla niech przeznaczonych - jedna oznaczona kolorem fioletowym miała długość 6,5 km i sumę przewyższeń 110 metrów, a druga oznaczona kolorem żółtym 12,6 km i sumę przewyższeń 250 metrów. Miłośnicy gór natomiast zjeżdżali po trzech szlakach o różnym stopniu trudności - najłatwiejszej niebieskiej o długości 3,5 km i sumie przewyższeń 50 m, czerwonej o długości 5,6 km i przewyższeniu 120 metrów, oraz najtrudniejszej - czarnej 5,1 km i 90 metrów spadku w pionie. Trasa czarna była faktycznie trudną trasą - z uskokami na kamieniach oraz korzeniach - w sam raz dla miłośników Enduro, czy też DH. Na szosie i na górach jednak świat jednośladów się nie kończy - na Demo Day przetestować można było zarówno rowery poziome, składane, miejskie jak i elektryczne.

Jeśli chodzi o komponenty, absolutnym nr. 1 była najnowsza grupa SRAMA - XX. Redakcja wRower.pl przetestowała ją i pierwsze wrażenia sa bardzo pozytywne. Bardzo precyzyjna praca przerzutek i manetek została połączona z amortyzacją rodem z SIDa WC. Jedynym zgrzytem jest wygląd tylnej przerzutki - zgodnie stwierdzilismy, że tutaj amerykański potentat się tutaj nie popisał. Jeśli chodzi o zawieszenie tylne - w topowych modelach królował FOX RP32 z zaworem Boost Vave. Słońce do końca dnia intensywnie operowało wypalając ciemno-jasne pręgi na udach maniaków rowerowych. Niestety nieubłaganie zbliżała się godzina 17, kiedy to wystawcy zaczęli zamykać stoiska i pakować sprzęt. Szkoda, że tak krótko to trwało - ale z drugiej strony - nawet tydzień by nie wystarczył, aby przetestować wszystkie rowery zgromadzone na Demo Day. Z żalem wyjeżdżamy z małego miasteczka kierując sie w stroną Friedrischafen, gdzie jutro o godzinie 8.30 rozpoczną się najważniejsze targi rowerowe starego kontynentu, a przez wielu uważana za najważniejsze na świecie.