Hovding - airbag dla rowerzystów - czyli niewidoczny kask

Wiele osób nie lubi jeździć w kasku na rowerze - głównie dotyczy to obszarów miejskich, gdzie ta część garderoby szczególnie uprzykrza nam życie. W 2010 roku dwie szwedzkie projektantki przedstawiły pomysł niewidzialnego kasku rowerowego, który nie posiada większości wad klasycznego rozwiązania.

Trzeba było czekać aż trzy lata, aby pomysł został wdrożony w życie. Gotowy do sprzedaży produkt pod nazwą Hövding widzieliśmy podczas targów Eurobike 2013. 

Hövding działa na identycznej zasadzie jak poduszka powietrzna w samochodach ochraniając w razie wypadku głowę. W "stanie spoczynkowym" jest ukryta w kołnierzu zakładanym na szyję i podczas upadku napełnia się sprężonym gazem otaczając głowę od tyłu, z boku i z góry. W ten sposób zanim głowa rowerzysty dotknie ziemi jest ona otulona miękką poduszką. Jak twierdzi producent - przy prędkości 25 km/h ochrona głowy jest skuteczniejsza niż w kasku.

Za uruchomienie poduszki są odpowiedzialne czujniki - akcelerometry mierzące przyspieszenie naszego ciała. Dodatkowo drugi czujnik stale mierzy nasze położenie w pionie. W momencie upadku oba czujniki wskazują wartości poza zakresem co uruchamia zawór gazu.

Całe urządzenie mieści się w kołnierzu, który ma wymienne pokrowce. Dzięki temu można go skomponować odpowiednio do swojej garderoby.

Największą wada wynalazku jest jego cena wynosząca aż... 400 euro (ok 1700 zł). To bardzo dużo biorąc pod uwagę, że jest to produkt jednorazowy - nie ma możliwości powtórnego napełnienia gazem pojemnika. Jeśli po upadku znowu chcemy korzystać z dobrodziejstw Hövdinga, musimy kupić następną sztukę...