Dziwne już wynalazki widzieliśmy w branży rowerowej, ale samopompującej się dętki jeszcze nie było...
To znaczy samopompująca się opona już była, ale dokładniej mówiąc projekt takiej. W sierpniu 2011 roku Benjamin Krempel ze szwajcarskiej firmy PumpTire zaprezentował projekt opony, która w czasie jazdy sama się pompuje. Ściślej mówiąc utrzymuje cały czas właściwe ciśnienie, bo nie da się napompować w czasie jazdy zupełnego "flaka".W dętce i oponie musi być minimalna ilość powietrza, aby system pracował. Właśnie... a jak to miało działać?
Idea samopompującej się opony polegała na wykorzystaniu dodatkowego kanalika biegnącego po obwodzie - na samym szczycie opony. W patencie wykorzystano mechanizm podobny do perystaltyki - czyli przesuwania się - w tym przypadku powietrza wzdłuż kanału. W zaworku służącym do pompowania ma znajdować się specjalny otwór przez który wpada powietrze (minimalna ilość) do kanału.
Następnie jest ono przepychane tą drogą przez nacisk opony na podłoże (tam kanalik jest zamknięty) aż do drugiego zaworu znajdującego się w dętce. Powstające podciśnienie zasysa kolejna porcję powietrza. I to wszystko...Tak naprawdę wynalazca nie odkrył niczego nowego tylko zrobił rowerową wersję pompy perystaltycznej. (na obrazku poniżej).
Oczywiście ilość jednorazowej porcji powietrza, która jest pompowana za każdym razem jest bardzo niewielka, ale przecież w czasie gdy przejeżdżamy 1 km koło obraca się 500 razy.
Gdy opona osiągnie odpowiednie ciśnienie układ przestaje pracować. Opona (a właściwie komplet - opona plus dętka) miała pasować na klasyczne obręcze rowerowe.
Pod koniec grudnia zeszłego roku temat powrócił pod nazwą PumpTubes. Firma zaprezentowała zdjęcie zaworka, które ma świadczyć o powrocie pomysłu do życia.
Teraz jest jednak mowa o samopompującej się dętce. Na początku roku na Kickstarterze ma ruszyć kampania, która pozwoli na zrealizowanie pomysłu i uruchomienie produkcji. Dętka ma kosztować od 30 do 50 $ i co istotne ma być kompatybilna ze zwykłymi oponami.
Od czasu wynalezienie w 1888 roku przez Szkota J.B. Dunlopa opony rowerowej jej zasada działania oraz konstrukcja praktycznie się nie zmieniła. Przez ponad 100 lat doczekaliśmy się kilku tylko rewolucyjnych wynalazków - opony bezdętkowej oraz ostatnio Procore. Może czas na coś nowego?