Temat zamojskich ścieżek rowerowych powraca jak bumerang. Według użytkowników są one ślepe, z krótkie, pełne krawężników i różnych przeszkód. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej pojawił się także inny zarzut.
Modest Siegieńczuk z Zamościa zapewniał radnych, że są one także za wąskie i źle oznaczone. Apelował do radnych o interwencję w tej sprawie.
– Zamojskie ścieżki rowerowe nie spełniają norm bezpieczeństwa – zapewniał na sesji Modest Siegieńczuk, rowerzysta z Zamościa. – Powinny one mieć po dwa pasy ruchu dla rowerzystów jeżdżących w obie strony. Taka trasa powinna mieć przynajmniej dwa metry szerokości, po metr na każdy z nich. Jeśli jest mniej naprawdę są z jazdą trudności.