W Krakowie przybywa miłośników jazdy na dwóch kółkach. A wraz z nimi, niestety, także złodziei polujących na rowery. - Dwa tygodnie temu zostawiłam rower obok Collegium Novum. Kiedy wróciłam z wydziałowej czytelni, już go nie było. Dopiero po szkodzie dowiedziałam się, że to dość nieszczęśliwe miejsce - mówi Irena Król, studentka II roku filologii polskiej.
Ofiarą kradzieży padają głównie studenci i uczniowie. To oni najczęściej korzystają z tego taniego środka komunikacji. Jak podaje kom. Sylwia Bober-Jasnoch, rzeczniczka prasowa krakowskiej policji, w ciągu ostatnich kilku miesięcy skradziono ok. 150 rowerów. Okres letni jednak dopiero się rozpoczął.