Niezwykły pomysł trójki studentów z Chile połączenia ramy roweru z zapięciem typu U-lock zdobył fundusze na portalu finansowania społecznościowego pozwalające na wdrożenie produkcji w życie.
Wystarczyło tylko 9 dni i projekt osiągnął zakładany pułap 50 tys. dolarów . Co ciekawe 92 osoby z 178 wybrało najdroższą opcję deklarując wpłatę aż 400$. Za to mają otrzymać gotowy rower - już w październiku 2015 roku.
Pomysł jest bardzo innowacyjny - zakłada wykorzystanie fragmentu ramy rowerowej jako zabezpieczenia rowerowego. Dolna rura ramy posiada specjalny zamek oraz zawiasy, dzięki którym zostaje przerwana. Wykorzystując sztycę podsiodłową zamykamy z powrotem trójkąt ramy mając możliwość objęcia nim stojaka rowerowego lub znaku drogowego. Jeśli złodziej będzie próbował siłowo sforsować zabezpieczenie, zniszczy ramę oraz siodełko uniemożliwiając sobie korzystanie z roweru.
Dodatkowym plusem takiego rozwiązania jest uzyskanie zabezpieczenia, które ma duży rozmiar - pozwoli przypiąć się do słupów o dużej średnicy.
Autorzy rozwiązania obiecują, że jeśli uzbierają 200 tys $ Yerka będzie dostępny w wersji z bezprzewodową łącznością bluetooth. Pozwoli to na otwieranie zabezpieczenia za pomocą smartfonu.
Koła są zabezpieczone specjalnymi śrubami, do odkręcenia których trzeba posiadać specjalny klucz.
Każdy ma jeszcze szanse wesprzeć projekt na indiegogo.com