Kask rowerowy to element stroju, którego zdecydowanie nie można pominąć. Trzeba jednak pamiętać, że spełnia on swoją ochronną funkcję tylko wtedy, gdy jest nieuszkodzony.
By niepotrzebnie nie wymieniać zepsutych kasków lub, co gorsza, nie jeździć w zniszczonych, specjaliści z Instytutu Fraunhofera opracowali kask wydzielający po pęknięciu śmierdzące olejki.
W badaniach nad nową technologią uczestniczyli przedstawiciele dwóch jednostek: Mechaniki Materiałów IWM we Fryburgu Bryzgowijskim oraz Technologii Środowiskowej, Bezpieczeństwa i Energii UMSICHT w Oberhausen. Polimer ich autorstwa zaczyna śmierdzieć po powstaniu niewielkich nawet szczelin. Jest to możliwe dzięki olejkom zamkniętym w mikrokapsułkach. Cykliści często niepotrzebnie wymieniają kaski po upuszczeniu ich na ziemię, ponieważ nie są w stanie stwierdzić, czy uległy uszkodzeniu, czy nie. Kapsułki eliminują ten problem. Jeśli utworzy się szczelina, wydzielą się wonne substancje – wyjaśnia dr inż. Christof Koplin z IWM.