Jedną z nich jest park narodowy Hoge Veluwe - 5 tys. ha w środku kraju pokryte naturalnym lasem, wysokimi trawami i piaszczystymi wydmami. W najbardziej niedostępnych częściach parku kryją się muflony, jelenie, setki gatunków ptaków i rzadkich roślin.
Na teren parku prowadzą trzy bramy wjazdowe. Tam zostawiamy samochód i dalej ruszamy pieszo lub na jednym z 1,7 tys. białych rowerów, które są znakiem rozpoznawczym parku. Można wziąć dowolny ze stojaka i udać się na poszukiwanie holenderskiego raju utraconego. Dodatkową atrakcją jest polowanie na rowery. Niepisany zwyczaj mówi, że z dowolnego miejsca w parku można zabrać dowolny, niekoniecznie ten, na którym przyjechaliśmy. Może się jednak okazać, że po powrocie na parkingu nie będzie ani jednego roweru. Nie pozostaje nic innego, jak zaczaić się i czekać na kolejnych turystów na rowerach i szybko oddalić się na zdobycznym sprzęcie. Jeszcze się nie zdarzyło, aby ktoś prędzej czy później nie dopadł białego jednośladu!