W alpejskiej stacji narciarskiej Les Arcs kaskader Eric Barone próbował pobić rekord prędkości w zjeździe na rowerze. Na prawie pionowym stoku 51-letni kolarz uzyskał "zaledwie" 201 km/h. Nie wystarczyło to do ustanowienia nowego rekordu świata, gdyż ten wynosi 210 km/h i cały czas należy do Austriaka Markusa Stoeckla, który ustanowił go w 2007 roku. W obu przypadkach rowerzyści wykorzystywali seryjny rower górski, który każdy może kupić w sklepie.
W 2002 roku Eric Barone ustanowił rekord szybkości na specjalnie dostosowanym rowerze podczas zjazdu ze zbocza wulkanu Cerro Negro w Nikaragui osiągając 172 km/h. Przy tej prędkości specjalny rower - wykonany z włókna szklanego rozpadł się (przedni widelec oderwał się od ramy). Eric kilkanaście razy koziołkował, hełm uratował mu życie, ale doznał złamania nosa, żeber i wybicia barku