Urząd miasta odwołał przetarg na rower miejski. Chodziło z zakup 140 jednośladów, które można by wynajmować do podróżowania po mieście. Okazało się, że oferty są za drogie
- Gdybyśmy podpisali umowę z firmą, która złożyła najtańszą ofertę, za jeden rower zapłacilibyśmy 15 tysięcy złotych. Dwa razy drożej, niż Kraków, który robił podobny przetarg - tłumaczy Daniel Chojnacki , oficer rowerowy.