Miejscem pracy ratownika medycznego na ogół jest szpital bądź ambulans. Okazuje się jednak, że z równym powodzeniem korzystają także z dwóch kółek.
Kilka lat temu podczas przejazdu Masy Krytycznej w Warszawie zderzyło się dwóch rowerzystów. Jeden z nich złamał rękę w nadgarstku. Pomoc poszkodowanemu była utrudniona, ponieważ w pobliżu nie było niezbędnych środków medycznych. Aby w przyszłości temu zaradzić zrodził się pomysł założenia grupy, która będzie pomagała w takich sytuacjach.
W 2004 roku została założona nieformalna i niezrzeszona Grupa Ratowników Rowerowych przy Warszawskiej Masie Krytycznej, która od 2009 roku działa jako Stowarzyszenie Ratownicza Grupa Rowerowa. W jej skład wchodzi około 20 osób w różnym wieku: lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarze, rehabilitanci, masażyści oraz ratownicy pasjonaci. Wszyscy przeszli niezbędne szkolenia podstaw ratownictwa przedmedycznego, organizowane co miesiąc w ramach działań stowarzyszenia.
Kim są i jak ich rozpoznać?
- Jesteśmy grupą ludzi, którzy za darmo chcą udzielać pierwszej pomocy poszkodowanym. Możemy dotrzeć na miejsce wezwania szybciej niż karetka pogotowia, zabezpieczyć je i osoby poszkodowane do czasu przyjazdu karetki - tłumaczy Katarzyna Gryglicka, wiceprezes Stowarzyszenia Ratowniczej Grupy Rowerowej.
Ratownicy biorą udział w imprezach takich jak: Warszawska Masa Krytyczna (comiesięczny przejazd rowerowy, mający na celu zwrócenie uwagi na rowerzystów i aktualne ich problemy), Masa na Autyzm, Masa Powstańcza, targi, pokazy i maratony rowerowe czy akcje promujące bezpieczeństwo na drogach.