Z niezapowiedzianą wizytą zjawił się u wojewody tajemniczy gość. Można by powiedzieć "zajechał"z wizytą. Poznań znalazł się na trasie jego wielokilometrowej wycieczki. Zawsze gdy odwiedza nowe miasto, zahacza o urzędy i prosi o pieczątkę. Taki rodzaj poświadczenia: „Tutaj byłem”. Dziwny to zwyczaj, ale jeszcze dziwniejszy jest sposób poruszania się niezwykłego gościa. Przejeżdża on powiem Polskę na rowerze. Mowa o panu Wiesławie Lopko.
Pan Wiesław z wykształcenia jest technikiem budowlanym. Od dłuższego czasu pozostawał bez pracy. Z reguły to moment załamania, ale dla pana Wiesława w tym momencie zaczął się nowy rozdział życia. Wsiadł na rower i zaczął swoją podróż dookoła Polski.