Rowerzyści pilnują prokuratorów

Bractwo Rowerowe poskarżyło do prokuratury okręgowej, że przed jej siedzibą kierowcy parkują na chodniku i łamią prawo. Ci kierowcy to prokuratorzy, ale mają na to dyspensę

W podwórku Prokuratury Okręgowej przy ul. Malczewskiego trwa budowa. Stawiany jest dodatkowy budynek, w którym mają się mieścić m.in. wydziały śledczy i ds. przestępczości zorganizowanej. Podwórko jest zrujnowane i dlatego prokuratorzy czy przyjeżdżający w sprawach służbowych policjanci nie mają gdzie stawiać samochodów. Parkują je więc na chodniku, przed budynkiem prokuratury.

Nie uszło to uwadze Bractwa Rowerowego. Wczoraj Bractwo wysłało do prokuratury pismo. „Z głębokim zaniepokojeniem przyjmujemy doniesienia, iż przed siedzibą Prokuratury Okręgowej przy ulicy Malczewskiego codziennie dochodzi do łamania prawa. Zgodnie z artykułem 47 Prawa o ruchu drogowym postój samochodu osobowego na chodniku dopuszcza się tylko przy krawędzi jezdni. Znak zakazu zatrzymywania się i postoju z zastrzeżeniem » nie dotyczy chodnika «nie znosi tego przepisu” - napisano w uzasadnieniu skargi.

Pod siedzibą Prokuratury Okręgowej jest faktycznie tłoczno. Jak zauważyli członkowie Bractwa Rowerowego, samochody stoją nie tylko przy krawężniku, ale także pod ścianą budynku. "Nieuchronnie dochodzi przy tym do naruszania przepisu zawartego w artykule 26 Prawa o ruchu drogowym, który zabrania jazdy wzdłuż po chodniku. Zważywszy iż opisane wykroczenia popełniane są na oczach pracowników organu powołanego do dbania o praworządność - a być może również przez nich samych - sytuacja ta jawi się jako wyjątkowo gorsząca" - piszą kanclerz Bractwa Rowerowego Sebastian Pawłowski i skarbnik Łukasz Zaborowski.