Miłośnicy jazdy na rowerze nie mają w Lipnie łatwego życia. W mieście właściwie nie ma ścieżek rowerowych. To się zmieni, niestety, nie szybko.
Wąskie, często zakorkowane a w dodatku bardzo wąskie ulice to prawdziwa zmora centrum Lipna. Nic dziwnego, że miłośnicy dwóch kółek, którzy wiosną chętnie przesiedliby się z samochodów do rowerów, narzekają. - W innych miastach widać jakikolwiek ruch w kierunku tworzenia ścieżek, u nas nic się nie dzieje - denerwuje się pan Marian. Mężczyzna mówi, że w Lipnie, w którym sporo ważnych instytucji, takich jak choćby Powiatowy Urząd Pracy, czy szpital zlokalizowanych jest raczej na peryferiach, niezmotoryzowani nie mają łatwego życia. - Przecież nie ma komunikacji miejskiej, jedynym wyjściem jest jeżdżenie autem - wyjaśnia. - A przecież tyle się teraz mówi o ekologii, czy nie lepiej by było przy ładnej pogodzie zamienić samochód na rower?