Miasto zlikwidowało kilkadziesiąt miejsc postojowych w centrum i wytyczyło tam ścieżki rowerowe. Oznakowało je jednak w taki sposób, że jeżdżą po nich kierowcy, a nawet parkują. Najgorzej jest na ul. Wita Stwosza, gdzie przy ścieżce w ogóle nie ma znaków
Pierwsza z nowych ścieżek powstała na ul. Ofiar Oświęcimskich. To tzw. kontrapas, który daje rowerzystom możliwość jazdy w przeciwnym kierunku niż samochody. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta w komunikacie napisał, że wytyczony został od ul. Kazimierza Wielkiego do Łaciarskiej. Faktycznie jednak powstał od Łaciarskiej do Szewskiej. Na kostce wymalowany został piktogram roweru, jednak w środę kierowcy jeździli tamtędy w najlepsze. Jeździli, bo nie mieli wyjścia. Między ścieżką a parkującymi na ulicy autami jest zbyt wąsko, by mógł się tam zmieścić jakikolwiek samochód. Kierowcy muszą więc wjeżdżać na ścieżkę, co grozi zderzeniem czołowym z rowerzystą. Projekt nowego oznakowania ulicy nie przewidywał jednak zakazu parkowania obok kontrapasu.